z mojej skromnej wiedzy jak bedzie wypłacana szkoda to i tak z aktualnej wartości auta czyli napewno jest to ponizej 18 tys. (bo wartosć 18 była w momencie ubezpieczania a wartosć z miesiaca na miesia maleje) wiec chyba dałeś sie naciągnac na te 70 zł

proponuje wszystkim zmiane adresu zamieszkania :D
moja foczka na przedzie numery rej. na RLE - czyli podkarpacie.
PZU - AC+OC+NW+Assistance+zielona karta wyszło mi 1100 złotych rocznie (auto wyceniono na 28.000). Obecnie mieszkam pod wawą i gdybym przerejestrował na warszawskie to podskoczyło by to o jakieś 60%. Jesli chodzi o likwidacje szkód to ostatnio niestety byłem zmuszony do korzystania z tego i tu miłe zaskoczenie. Szkode zglosiłem o 8.00 rano, o 11.00 rzeczoznawca a o 14.00 kasa na kocie juz przelana. Po dwóch tygodniach miła niespodzianka - agent PZU zadzwonił z pytaniem czy nie wyszło cos wiecej w trakcie naprawiania.
Moja lepsza połowa ktora pracuje w branży ubezpieczeniowej twierdzy że AC to tylko w PZU.

oj sadze,ze raczej z wartosci na jaka ma sie podpisana umowe ubezpieczenia :) ale oczywiscie moge sie mylic :)

szkoda jest wypłacana tylko i wyłącznie z aktualnej wartości auta

to dałem upy :mrgreen:

Nie do końca. Ja mam ubezpieczenie w Allianz - tam mam zapis, że przez pierwsze 3 miesiące brana jest pod uwagę wartość z umowy ubezpieczenia, ale niestety później już tylko rynkowa.
Z tego co się orientuję żaden ubezpieczyciel nie zgodzi sie na ubezpieczenie używanego samochodu na stałą wartość na cały rok.
Proponuję zatem po prostu przeczytać umowę ubezpieczenia (wogóle to dziwne dla mnie są takie wątpliwości - ja zawsze czytam choćby tylko najważniejsze punky przed podpisaniem czegokolwiek)

No dobra a jak się ubezpiecza poniżej wartości rynkowej to co wtedy? Też obniżają z czasem wartośc chociaż i tak jest niższa niż tego samochod na rynku?

AC to tylko w PZU lub Allianz
OC - no cóż gdzie taniej, HDI Samopomoc (są całkiem spox)

Prawdę mówiąc to nie sądzę żeby można było ubezpieczyć samochód poniżej jego wartości rynkowej (choć tego nie wiem na 100% więc mogę się mylić) ale właśnie wydaje mi się to dziwne z punktu widzenia późniejszego ustalania wartości przy odszkodowaniu.
Jeśli chcesz obniżyć koszt wykupienia AC to nie przez początkową wartość pojazdu, a jedyie poprzez dodatkowe zapisy typu: wyłączenie kradzieży, 10-40% udział własny, zamienniki, gotówkowo/bezgotówkowo itp. (IMHO nie warto obcinać sobie polisy, początkowa oszczędność niewielka, a w razie W duże koszty)

no ja właśnie dzisiaj ubezpieczyłem swoje cudo... przeszedłem z PZU do Filara - oszczędność kilkuset zł.

Foka 1.8 tdci HB X100 2003 r., 82000 km, auto firmowe, duże zniżki (chyba max), wartość auta 25600 netto.
OC+AC+NNW pełna opcja bez żadnych amortyzacji i udziałów własnych = 1883 zł
Nie jest najgorzej zatem chyba... W PZU ostatnio miałem 2600 za pakiet...

Ja zapłaciłem za komplet w PZU 900 złotych a to wszystko dlatego, że foka jest zarejestrowana w Radomiu. To, że jeździ po Warszawie to już inna sprawa... [metal]

No to zdzierstwo do kwadratu. Niewiele więcej zapłaciłem za pełen pakiet dla rocznej foczki w Ford Ubezpieczenia (Allianz).

no wiem, dlatego parówkowym skrytożercom powiedziałem w końcu stanowcze: NIE!