po naprawie silnika... :/
 

hejka wszystkim!
ponad miesiąc temu zerwał mi się pasek rozrządu tuż przed planowaną wymiana :/ oczywiści poleciało wszystko głowica 4 zawory jakieś uszczelki itd. Oczywiście auto naprawiono w niby dobrym warsztacie (w serwisie forda zaśpiewali na dzień dobry 9000zl za co od razu podziękowałam) ale niestety silnik chodzi teraz tak głośno jak stary diesel ( a jest to benzyna 1.6 16V) i do tego kompletnie nie ma mocy. I chciałam się was doradzić czy to normalne? czy może zwyczajnie coś schrzanili?

zdecydowanie schrzanili... moze po prostu zle ustawili rozrzad po naprawie

to się do tego warsztatu znów wybiore bo jakby nie było dostałam gwarancje na rok czasu. Mam nadzieję ze zechcą coś z tym zrobić :/

nie ma czy zechca - ma chodzic jak przed zerwaniem albo lepiej i juz

Tak jak MisiekT napisał - do warsztatu i niech poprawiają.

Powodzonka

Re: po naprawie silnika... :/
 

Tak z ciekawości, przy jakim przebiegu się zerwał ?

130 tys. km - "troche" przegapilam wymiane ale tak to jest jak sie wiecznie czasu nie ma i nie umie sobie czlowiek wygospodarowac dnia na przeglad auta :/ a jak sie juz umowiłam to pasek strzelił.

Ile wzięli za remont ?

2800zl

O ile pamiętam to w moim poprzednim aucie facie uno po zwykłej wymianie rozrządu + pompa wodna silnik przez 700km też głośno chodził.. po tych 700 wszystko samo wróciło do normy..

W mojej ocenie nie ustawili luzów zaworowych (po wymianie zaworów to konieczne) to żmudna robota i trzeba mieć komplet płytek regulacyjnych.

luzy zaworowe nie spowodowalyby "kompletnego braku mocy" :mrgreen:

I tu się mylisz, zbyt mały luz praktycznie wyłącza z pracy dany cylinder. Brak kompresji.

tak, ale to musialby byc ekstremalnie maly luz, jak dla mnie malo prawdopodobne...

Ostatnio kumplowi poszedł pasek w Lagunie remont podobny tylko więcej zaworów poleciało. Auto teraz chodzi jak zegarek.

....jak dla mnie to troche mało tych zaworów "poleciało" , tylko 4 ? Może tu leży przyczyna ? Majster nie wyczaił że są jeszcze jakieś walnięte i [ass] .

hejka ponownie!
wczoraj wybralam sie w podróż do Gdańska (370km od Szczecina) oczywiscie moja foką. W strone Gdańska bylo wszystko ok jednak jak ruszylam w droge powrotną po przejechaniu z 50 km zaświeciła sie kontrolka od silnika auto zaczlo byc jeszcze glosniejsze niz bylo, a mocy...jeszcze bardziej spadla. Jakoś dojechalam do domu.

Nie mam pojecia co znów w nim poszło :/ jutro jade na warsztat i niech mi naprawiaja w ramach gwarancji.

Silnik musi chodzić jak żyleta, napisz co powiedzieli.

byłam w warsztacie facet wymiguje sie jak moze od naprawy gwarancyjnej twierdzac ze auto jezdzi wiec o co mam pretensje :/ a to ze nie mam mocy to wina "szklanek" i usilowal mi wmówic ze wspominal mi o tym podczas naprawy i ze ja sie nie zgodzilam by on ruszal te szklanki cale :/ k... prosto w oczy mi poprostu kłamał. I na dodatek zapodzial moja fakture w ciagu jednej chwili :/ jutro ma mi przywiezc od ksiegowej kopie ...zobaczymy co bedzie. :evil:

a może po prostu przestawili zapłon ?

u mnie po wymianie przestawili właśnie i auto miało muła jak 1.2 :mrgreen:

a mi sie urwal trybik przy rozadzie jak mialem skode felicje 1.3 mpi tam jest lancuszek i co... zalamalem rece na poczatku a pozniej sie okazalo ze tam jest wszystko bezkolizyjne, zalozyli nowe kolko lancuszek ustaliwi luzy i auto jezdzilo jeszcze dlugoooo dobrze, a tu tak wlasnie jest.... do [ass]

Ja mam jedną zasadę, jeżeli już jestem zmuszony oddać komuś innemu auto niż szwagrowi (mam to szczęście że mam nie tylko moim zdaniem bardzo dobrego mechanika w rodzinie) to po prostu nie odbieram do puki nie jest tak jak miało być. Jazda próbna stwierdzenie czy jest ok i takie tam, faktura zawsze odrazu z kluczykami do ręki, u mechanika tylko kopia dowodu rej. i takie tam zabezpieczenia.

Z autopsji niestety wiem, że w przypadku "gwarancji" zazwyczaj zaczynają się problemy, jakieś głupie pieprzenie że mówili, że to niby ja coś w między czasie zrobiłem i inne takie sranie w banie. A w twoim przypadku jak się zaczną migać to albo Iwan z kijem albo sąd zostanie.

no i koleś wystawil mi nowa fakture twierdzac ze to ta sama dotego sfalszowal moj podpis :/ bylam u dwoch roznych mechaników jak uslyszeli silnik to byli przerazeni jeden to porownal go do sieczkarni :/ tak wiec zostaje mi sprawa w sadzie za odwalenie fuszerki :/ a aauto wstawie na inny warsztat

mariolka167, zaloz sprawe w sadze - jak dostanie wezwanie to moze zmienic zdanie... a przy okazji odwiedz urzad skarbowy i opowiedz o sytuacji z fakturami :mrgreen:

hejka!
autko jest właśnie naprawiane, jak sie okazalo rozrząd był nie prawidłowo założony a dotego zostały załozone zawory o 2mm za krótkie! I nie było ich 4 tylko jednak wszystkie 16!! Po wizycie prawnika koleś zmiękł chciał uznać naprawę gwarancyjna ale w jego rączki juz moje autko nie oddalam i teraz będzie pokrywał koszty naprawy w innym warsztacie. dobrze mu tak :lol:

[bigok] oby foczka szybko wrocila do zdrowia

BRAVO :razz:

i oto chodziło

mariolka167 napisz jaki to warsztat w szczecinie co by go omijać szerokim łukiem