1.4B+G Pękający izolator świecy
 

Witam,

pacjent to Focus mk2 1.4 benzyna tak jak w podpisie. Od kiedy go kupiłem rok jeździłem na benzynie a później zainstalowałem LPG i tak jeździłem ok kwietnia do jesieni kiedy to zaczęły się pierwsze problemy tzn. lekkie szarpanie. Wymiana świec na oryginały i po sprawie ale pojawiło się opadanie obrotów rano przy starcie silnika. Wymieniłem więc przewody WN na NGK lekka poprawa ale to nie to samo i okazało się również, że świeca na 2 cylindrze miała pęknięcia na izolatorze pod fajką przewodu i szarpało na niskich obrotach. Wymiana na oryginał i po sprawie. Ale później powtórka. Wymieniłem więc cewkę WN na boscha oraz tą świecę. Dzisiaj sprawdzałem bo znów szarpanie się pojawiło i świeca na drugim cylindrze jest pęknięta. Tzn izolator pod fajką przewodu WN... Ktoś ma jakiś pomysł? Czyżby przewody do zmiany? dodam jeszcze że zmniejszałem przerwe na świecach

zaloz oryginalne przewody i nowe swiece, bez kombinowania z przerwami...

to przewód może powodować pękanie izolatora? no nic tak zrobię, trzeba bedzie zainwestowac w nowe przewody

A czy za słabe dokręcenie świecy może powodować pękanie izolatora?

Raz też nie dokręciłem świecy dokładnie (NGK) i pękł izolator, najlepiej świece i kable oryginalne i będzie git.

ok dzięki za radę. Pisałem o tym dokręcaniu bo jak sprawdziłem te świece to oczywiście nie miałem pod ręką innych żeby wymienić wiec zakręciłem stare. I jak wracałem to wydaje mi się ze silnik był jakby zwawszy zwłaszcza na włączonej klimie i z pasażerami. No i nic nie szarpało i nie szarpie do dzisiaj. Pytanie czy taka świeca może cos uszkodzić zanim ją wyminienie?

Czy opadanie obrotów na zimnym silniku pojawiało Ci się wcześniej? Bo mam tę samą jednostkę co Ty i od czasu, kiedy ranki są chłodne, jednorazowo schodzi do 400-500 obrotów, ale się podnosi.
Zamówiłem oryginalne świece, jestem ciekaw czy u mnie się poprawi.

Tak, zaczęło się to tamtej jesieni, jak było trochę cieplej to było ok a jak temp trochę spadła to działo się to samo. Trochę cię zmartwię, wymieniłem świece, przewody i cewkę i nic nie dało. Gość z zaprzyjaźnionego forum podmieniał do tego przepustnice wymieniał czujnik tmap, czyścił odmę, styki i dalej nic. Mi teraz wywaliło checka bo sonda padła. Zobaczymy może to ten trop.

@co17rey powiem Ci, że z tym opadaniem obrotów przy chłodniejszych dniach to jest jedna nie wiadoma :) Tak jak kolega wyżej mówił, jedna osoba miała te same problemy co Ty i w sumie ja też mam tyle że w 2.0 i robiłem już cuda i nie doszedłem do końca co to jest no i ta druga osoba chyba nadal też nie do końca ;P Świeczki też kupiłem ori myślałem, że to coś pomoże ale niestety ale może akurat u Ciebie pomoże :)

Wiec tak, po wymianie świec problem nie zniknął, ale na biegu jałowym obroty wcześniej delikatnie falowały, teraz tego nie ma, silnik pracuje niemalże idealnie, ale przy zimnym silniku raz spadną do 400-500.

Co zauważyłem, tydzień temu czyściłem świece, bo nie miałem jeszcze zakupionych nowych, w sobotę odkręcam a tam znowu czarny nagar. W tygodniu odkręce jedną i sprawdzę czy na nowych świeczkach też się nagar tworzy.

Przejrzałem pół internetu o tym spadaniu obrotów i jutro sprawdzę czy to nie przypadkiem pompa paliwa szwankuje, ale to też tylko przypuszczenie, bo przecież w ciepłe dni lub na ciepłym silniku wszystko działa jak ta lala.

To masz dokładnie to samo co ja. Teraz mi wyskoczył błąd. Padła lambda. Dzisiaj bedę wymieniał. Wątpię żeby to pomogło ale i tak muszę wymienić...

U mnie pompa paliwa działa jak trzeba. Jestem ciekaw czy na nowych świecach tworzy się nagar. Nie bardzo mam jak, ale sprawdzę. U mnie błędów brak, na starych świecach wypadał czasem zapłon na 4 cylindrze, teraz żaden błąd się nie pojawia. Robiłem adaptację przepustnicy 2 razy, też nie ten trop. Jak wymienisz sondę, daj znać czy coś pomogło.

P.S. Oprócz błędu awaria sondy jakoś się jeszcze objawiała?

Lambda wymieniona i problem dalej jest... chyba że ze sterownikiem jest cos nie tak... objawia się wyższym spalaniem. Mam gaz i normalnie na jednym zbiorniku robię ponad 400km. przed wywaleniem błędu robiłem ok 370-380km. Jak zauważyłem że coś się dzieje obserwowałem chwilowe spalanie które bylo dużo wyzsze niż normalnie. Sonda pokazywała że jest ubogo więc regulacja polegała na zwiększaniu dawki paliwa przez sterownik. Najlepiej to widac jak sie zatrzymasz wtedy chwilowe spalanie powinno byc ok 0.8l/h a u mnie wzrastało od tej wartości do 1.4l/h

Robiłeś adaptację przepustnicy po wymianie lambdy? Zdejmij klemę na noc i rano zaadaptuj ją na nowo, ewentualnie możesz to zrobić przez komputer.

Ja niestety nie mam komputera pokładowego, więc nie wiem jakie mam spalanie chwilowe, ale przy ostatnim tankowaniu wyszło mi 7.9/100, przy normalnej jeździe, teraz trochę szalałem to wyjdzie mi więcej, bo widzę to już po ilości paliwa w zbiorniku i zrobionych kilometrach.

To falowanie to jakaś przypadłość fordów, jedni twierdzą, że pomaga czyszczenie przepustnicy, inni, że wywiercenie małej dziurki przed nią, ale to musi być jakiś czujnik. Przecież jak jest ciepło to problemu nie ma, tylko jak jest zimno to spadają oborty.

Jeszcze nie adaptowałem.... brak czasu. teraz moze na weekend to zrobię... komp mam ale cos mi sie nie chche łączyc z autem. Z tym wierceniem to chyba w mk1 było ale nie mam zamiaru próbowac u siebie. A regulowałes zawory może? jaki masz przebieg?

Po wymianie sondy komputer trzeba wyzerować komputer, na wszelki wypadek. Jaki masz interfes? Ja korzystam z XP postawionym na wirtualnej maszynie na windows8, bo bezpośrednio z 8 też był problem, a mam ELM 327.

Mam przebieg 140 tys km, nie robiłem regulacji zaworów, ale z informacji, które widziałem, nasze foczki mają zawory hydrauliczne.

Jaką masz instalację gazową? Nie ma problemu z jazdą na gazie?

No muszę to zrobic i jechac na regulację gazu później bo druga sonda pracuje mi teraz jak pierwsza a to by oznaczało koniec kata. Już raz tak było że sprawność kata mi spadła i wywaliło check i regulacjq pomogła. Mam nadzieje ze tak nie jest i po reg wszytsko bedzie ok. Mam forscan na windows 7 i elm327 a nawet dwa z tym ze jeden z przełącznikiem który dostałem "w spadku". Nasze foczki na 1000000% nie maja hydrauliki tylko regulację szklankami.
Instalacja to Stag 300-4. Problemów na szczęście brak...

Zrób adaptację i powiedz jak to wygląda po, tylko jak zresetujesz ustawienia to musisz pojeździć 2-3 dni w różny sposób, żeby komputer dobrał ustawienia.

U mnie nowe świece niestety są czarne, czyli zbyt bogata mieszanka. Więc to raczej sonda źle określa jakość spalin. Nie wiem czy inwestować w nową, czy szkoda zachodu.

PS. Ile płaciłeś za instalację z montażem?
PS2. U Ciebie nie ma/nie było czarnego nagaru na świecach?

Zrobiłem ok 100 km po resecie. Dzisiaj rano 6st C i samochód o dziwo nie przygasł. Nie wiem czy to przypadek. Dzisiaj jade do gaziarza na reg LPG zobaczymy co bedzie. Za instalkę ok 3tys z montazem. Jak wymieniałem świece to wszystkie były ok tzn spalanie w normie. Jak sonda źle pracowała to penie troche ciemniejsze się zrobiły ale może się troche wypalą teraz.

Daj znać za kilka dni czy nadal brak usterki, bo z tematów podobnych po różnych wymianach ustępowało to tylko "na chwilę". U mnie pierwsza sonda twierdzi, że mieszanka bogata, ale druga już pokazuje odpowiednie napięcie, więc katalizator sprawny.

Tylko skoro sonda mówi, że mieszanka bogata to komputer powinien dawkować jej mniej, a on tego nie robi, więc zastanawiam się czy to może być wina sondy. Zacznę od wyczyszczenia przepustnicy jak wrócę do domu, a w ASO powiedzieli mi, żeby sprawdzić przewód odpowietrzania skrzyni korbowej.

Dzisiaj po regulacji i na razie ok ale mam złe przeczucia ;) a masz jakiś inny objaw? bo u mnie tylko na zimnym silniku gdy zmieniam bieg lub gdy nagle się zatrzymam i szybko wcisnę sprzęgło to obroty lecą do góry na chwilę i zaraz spadają. Wygląda to jak bym nacisnął równocześnie sprzęgło, hamulec i gaz.

To czekam na informacje jak to wyglądać będzie w kolejnych dniach. U mnie poza jednorazowym zafalowaniem na zimnym silniku, nic się nie dzieje, nie szarpie, przy wciskaniu sprzęgła, hamowaniu obroty nie wariują. To co mi przeszkadza to czarny nagar na świecach, ale jeżdżę głównie krótkie odcinki, więc może to jest powodem, świeca nie zdąża się wypalić.
Spalanie w normie, więc nie mam pojęcia czemu te obroty spadają.

Witam,
u mnie od momentu "resetu" nic się nie dzieje. Obroty nie spadają, silnik dobrze pracuje... Byłem na reg. LPG i wszystko teraz jest na razie dobrze.

dziś znów ok oby tak dalej :)

@co17rey spróbuj odłączyc klemy na calą noc zobaczysz czy będzie efekt. U mnie pomogło... nie wiem ile do tego miała lambda ale pomogło.

Robiłem niby restart przez program, ale może to faktycznie za mało. W weekend tak zrobię, zobaczymy czy pomoże.

Jak ostatnio rano było -2 stopnie, to nie przygasł, ale dziś było trochę na plusie to aż zapaliła się kontrolka ładowania.

Po weekendzie dam znać czy pomogło :)

No to ok czekam na info czy pomogło. Ja się zastanawiam co może byc przyczyną podbijania obrotów przy zmianie biegów na zimnym silniku. Może odma?

I jak tam kolego? Pomogło coś?

Niestety u mnie nawet po odpięciu aku na całą noc nie poprawiło się. Problem nadal występuje, spróbuje jakimś sprayem przepustnicę wyczyścić, ale to na spokojnie, bo nie bardzo mam teraz czas.

U mnie był to "krokowiec" - silnik "gazował" nawet do 1500-2000 obrotów, strasznie wkurzające. Pomogła zmiana na używkę ORI.
Aha, ważne - nie mam LPG.