Po przeglądzie lakieru -opłacalność podtrzymywania gwarancji
Kolejny mój post z serii robić tak albo inaczej :)
Przeglądnąłem pare wątków nt. gwarancji na perforacje nadwozia, ale postanowiłem jednak opisać swoją sytuacje. Foke mam od sierpnia. Przy zakupie zajrzałem oczywiście w książkę - 2 przeglądy lakieru (o jeden za mało ale z 2008 roku był wiec uznałem ze nie ma problemu - i rzeczywiście nie było). Jednak Foka miała grubą rysę przez drzwi i tył i małe wgniecenie tylnego nadkola. Dziś pojechałem do Lipskiego na przedłużenie gwarancji. Na wejście sprawdzili mnie czujnikiem grubości lakieru. Jak się dowiedziałem cały lakier jest za gruby i odchylenia miedzy poszczególnymi miejscami są zbyt duże. JEŚLI mi przedłużą gwarancje to w przypadku wystąpienia w przyszłości korozji i tak mi jej nie zrobią na gwarancji... Na ale ze pojechałem a przegląd 40zl mowie żeby i tak zrobili. Efekt: brak możliwości podbicia przeglądu do czasu naprawienia uszkodzeń mechanicznych ( 2 rysy i jedno wgniecenie - małe, widoczne pod katem dopiero) - koszt prawie 4000zł brutto [banghead] 4 tysiące za rysy nie przeszkadzające w użytkowaniu? To chyba nie dla mnie. Czy wg Was opłaca się spinać finansowo i to robić dla utrzymania gwarancji (która jak podkreślam może się okazać ze nic mi nie da. BTW. Patrząc po dacie ostatniego przeglądu poprzedni właściciel miał jakieś 3 miesiące na rozbicie auta ( no bo po coś musiał je malować ) i na nowym lakierze zrobienie nowych rys i uszkodzeń ( no bo przecież na Dobrej przegląd w zeszłym roku został podbity a chyba sprawdzali to samo [screwy] BTW2. Wg Zbycha, ktory oglądał Foke od spodu na duży procent nie miała przeszłości wypadkowej. Czy to Ford fabrycznie mi nierówno pomalował Foke? Ja już nic nie kumam z tego. |
Jeżeli dobrze rozumiem, nie chcą Ci wbić przeglądu mechanicznego, bo masz jakieś uszkodzenia lakieru????? BZDURA!!!!! Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Serwisy mają obowiązek wbijania przeglądów. Gwarancję możesz ewent. stracić na miejsca, gdzie masz rysy i nigdzie więcej. Na karcie przeglądowej muszą być one zaznaczone. Zgodnie z opinią P. Wiesława Wielgołaskiego - Szef działu gwarancji FP, różnice w grubości lakieru są normalne. Grubość lakieru do 150-200Mk jest ok. Zwłaszcza w nowych modelach są spore różnice. Powiem tak, że na bezczela Cię naciągają!!!!!! Napisz jakie masz różnice w grubości lakieru i żądaj od Lipskiego na piśmie, że nie podbiją gwarancji!!!!! Gwarancja mechaniczna nie ma nic wspólnego z gwarancją na lakier i perforację.
|
nie nie nie. Mowa wyłącznie o gwarancji na perforacje nadwozia. Gwarancja mechaniczna dwuletnia skończyła się 2 lata temu (bo chyba jest 2 letnia jeśli się nie mylę).
|
Nawet jeżeli chodzi o gwarancję na perforację, to jest dokładnie tak, jak napisałem wyżej. Jeżeli są uszkodzenia powłoki lakierniczej, serwis ma obowiązek podbić przegląd z informacją, że są jakieś uszkodzenia!!!!!! Wiem, jestem pewien, bo byłem na tym szkoleniu...
Nie daj się zrobić Lipskiemu!!!!! O gwarancję walcz, bo masz 12 lat!!!!!! Ciekaw jestem, jak Ci wytłumaczą, to, że np pojawi Ci się ruda na blendzie a Ty masz rysy na drzwiach. Powiem tak: W wałka cięcie, też zajęcie!!!!! |
Są jakieś paragrafy na to albo zapisy? Bo tak iść i na nich krzyczeć to pewnie nie wiele zdziałam jako szary użytkownik [ups] Może po prostu zmienić serwis i bez gadania zobaczyć co powie ktoś inny?
|
Cytat:
|
no ok. na początek skocze na przegląd na Dobrą zobaczymy co oni na to. później się będę martwił najwyżej.
|
Cytat:
Ale to co proponuję, to na oględziny w sprawie przeglądu możesz chcieć zaprosić P. Wielgołaskiego, albo kogoś innego z FP. Gdy są sprawy sporne, oni przyjeżdżają. Pamiętaj żądać tego co chcesz na piśmie. Jak Dobra Ci się nie spodoba i trafisz do AP daj znać. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:58. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.