Ochlapana komora - reklamacja?
 

Tak wyglada wnętrze po 100 km jazdy grand c maxem nowym. Reklamować?

http://tapatalk.imageshack.com/v2/15...978540c115.jpg
http://tapatalk.imageshack.com/v2/15...294114bb50.jpg

A co chcesz reklamować?

Masz osłonę pod silnikiem? Możesz podjechać do niech, niech nakleją jakąś uszczelkę na pas przedni jak to tamtędy leci.

Atlis, chcesz powiedzieć, że takie usyfienie komory silnika po 100 kilometrach to normalka dla FFIII/C-maxa ?

Przecież to wygląda jakby ktoś wiadrem chlapnął.

Niestety fotke obróciło ale od spodu jest natomiast woda dostaje się w okolicach atrapy, nad znaczkiem. Widac slady wlotu wody przy odbojach regulujacych maskę. No ale zgodzicie sie że troche nie bardzo?

@Yerzo - a ty wiesz w co koleś wjechał?

Marian, w cokolwiek by wjechał to ilość wody, która dostała się do górnej części komory silnika jest przerażająca.

To zaledwie 100 kilometrów. Co będzie po kilkunastu tysiącach ? Syf na każdym elemencie i czujniku.

Gdybym w cos wjechal to bym sobie głowy nie zawracał, bo co bym zyskał reklamacją?ale to był lekki deszcz i pył wodny na trasie. Nic poza tym.

Yerzo - powtarzam, jechałeś tym autem? Ja mam komorę zakurzoną, ale nie tak usyfioną. Takie coś się zdarza jak ktoś wleci do kałuży. Pozatym nie wiem czy koleś miał dobrze domknięta maskę itp. Więc nie dramatyzuj. Na syf pod maską na FKP i FCP do tej pory nikt nie narzekał. Swoją drogą ten syf tym czujnikom nic nie zrobi.

piohal - ja nie widzę nic do reklamowania.

Takiego czegoś nie powinno być, warto podjechać do aso i to pokazać. Niekoniecznie z dupnymi pretensjami i raklamacjami ale niech sprawdzą, może brakuje jakiegoś elementu/plastiku czy coś ...



.

Jak widać opinie podzielone.na razie na spokojnie podjade bo i tak mam zastrzezenia co do spasowania maski. Może to ma wpływ na to.

pewnie jechales w deszczu i ktos z przeciwka chlapnal z kaluzy czy koleiny... mogles nawet nie poczuc - bywa i tyle, nic tu do reklamowania na moje
a spasowanie maski? byles w ogole przy odbiorze auta?

Na Twoim miejscu bym podjechał.
Do mnie do serwisu nie z takimi rzeczami przyjeżdżali.

Jeżeli byś miał dakarówkę to bym patrzył ze zdziwieniem na Ciebie.

Ale tak... Altis chyba musiałby jechac bez maski...

@decode - Atlis nie Altis

Jeżeli maska jest źle spasowana, to chyba widać. A może w ogólnie nie była zamknięta? :)

Nie rób idioty ze mnie gdy chodzi o niedomkniętą maskę. A że źle spasowana to po prostu nie wiem jaka jest tolerancja.Inaczej przylega przy jednym a inaczej przy drugim świetle. Różnica ok 2 mm.

No to jedź do ASO i daj znać.

Frapuje mnie czy maska nie powinna miec jakiejś uszczelki z przodu?

Nawet w mk1 nic takiego sie nie działo, nawet jak obrzucałeś auto gównem i jechałeś za tirem przez 5 kilometrów w deszczu bo nie idzie go wyprzedzić... No helloł!

Pewnie brakuje jakiejś uszczelki albo się podwija przy zamykaniu,

Oooo, trafiłem na dobry temat widzę :)

Mam dokładnie to samo w Peżocie Partnerze, silnik wiecznie jest zasyfiony, generalnie wygląda identycznie jak na fotce. I nie chodzi tu o jazdę z niedomkniętą maską, wjazd w kałuże, czy ochlapanie przez kogoś z naprzeciwka.
Powód takiego gówna pod maską jest banalny, księgowi znaleźli kolejny element na którym można oszczędzić 5 centów przy produkcji a mianowicie nie dają uszczelki między maskę i pas przedni, to bolączka wszystkich nowych aut które jej nie mają. Podczas jazdy w deszczu cały syf leci na silnik tą przerwą. Generalnie mi cycki opadły jak to zobaczyłem, dodatkowo mam wymieniony mechanizm różnicowy, nowe półosie a auto dalej cyklicznie co 8kkm wpada w wibracje przy obciążeniu a to dopiero 28kkm przebiegu... Aż się boję myśleć co się stanie jak to auto dobije do 200kkm, wtedy chyba po prostu wyparuje... Autem jeździli już rzeczoznawcy z Peżot Polska i od tamtej pory cisza a mija już chyba miesiąc, co prawda to auto firmowe ale jutro dzwonię ich ebać i chyba się zgłoszę do TVN'u Turbo skoro tak oficjalnie srają na klientów.
I niech ktoś spróbuje mnie namówić na nowe auto... choćbym miał co roku pakować 3 tysie w auto warte 2 to i tak mi się to bardziej opłaci i zdrowszy będę z braku wkurwiania się na te złomy które teraz produkują.

Ja mialem gorzej uwalona komore silnika....jak z betoniarki chlusnelo syfem po myciu gruchy.

A w czym?

W Porsche Cayman. :D

piohal - może masz jakąś tanią wersję i nie ma uszczelki?

Pięknie i trafnie ujęte-zgadzam się w 100%. Te uszczelki to wyleciały spod pokryw silników aut już dobre kilka lat temu. A tu jeszcze czytam, że osłony tarcz hamulcowych i nadkola powoli przestają być standardem. Zgroza co się wyrabia z klientem; wychodzi na to, że potencjalny nabywca nowego samochody jest coraz większym niekumaczem niczego i ślini się do ładnych zdjęć w prospektach, a w drugiej kolejności do cyferek w tabelkach. I po co taki ma maskę podnosić? Lepiej zamknąć ja na jakiś kod, którym dysponuje wyłącznie aso. Hasło przewodnie: "to dla bezpieczeństwa".

Mi tez się syfi do komory silnika o wiele bardziej niż w fabii mk1 (gdzie była uszczelka dookoła, nie tylko pasek od strony szyby). Dodatkowo leje się na potęgę szparami miedzy reflektorami a zderzakiem (w tym na pompę wspomagania). A teraz mam listwę klapy w domu, bo tam tez się lało (rdza-sztandarowa zaleta forda- jak najbardziej), no i standardowo, oberwane jest większość mocowań wymyślonych tak, że @#$%^&*((!

...ale Ty nie masz nowego auta tylko Peżota i już nawet kupno Peugeot nic by nie zmieniło wszak jedno i drugie to wynalazki francuskie, a jak wiadmo Francuzi aut robić nie potrafią. Istnieje jeszcze możliwość, że szef nabył wersję flota leasing edition w promo cenie to mu pozabierali spod maski to i owo :)

Sądząc po tych wypowiedziach to chyba tak musi niestety być.

Tak musi być jeżeli nie ma uszczelki i nie da się jej zamontować. W innym przypadku trzeba zrobić wszystko aby uszczelka trafiła pod maskę.

Auto mam odebrane z salonu i było wybierane wg mojego kaprysu więc nie jest to najtańsza i najgorsza wersja, porównywałem z wieloma innymi i jest to samo, syf kiła i mogiła.

Byłeś już w tym ASO?
Co Ci powiedzieli?
Po co pytasz o takie rzeczy na forum, jeszcze się chłopaku zniechęcisz.
Jedź, zapytaj, niech sprawdzą od tego oni są tak, kupiłeś nowe auto, masz gwarancję jak, stwierdzą po burzliwych expertyzach, że jest coś nie tak to Ci to zrobią.
Choć pewnie i tak spuszczą Cię na drzewo, bo auto opłaciłeś, odebrałeś i teraz przyjedź na serwis olejowy i nie zawracaj d... ASO.

Ehh ten nowe samochody, ale faktycznie masz mocno upierdzieloną komorę silnika.
Nie zazdroszczę.

perfumami....

Byłem. Oczywiscie wszystko ok uszczelki przedniej nie ma wszystko zgodne ze specyfikacją techniczną. Będę pisal do forda o stanowisko.