Problem po wymianie rozrządu !!!
 

Na początku mam prośbę, by nie kasować tego tematu, nawet jeśli podobny temat był poruszany. Czytałem już kilkanaście tematów o rozrządzie, ale ciężko mi cokolwiek odnieść do mojej sytuacji.

Otóż: Wymieniałem rozrząd po ok 144 tys. km. Był wymieniany pasek i napinacz. (Pompa podobno nie jest napędzana paskiem, więc nie została wymieniana, poza tym mechanik stwierdził, że jest jeszcze w dobrym stanie). Po odebraniu Focus'a wszystko wyglądało ok, ale tylko 1 dzień, a w zasadzie 1/2 dnia. Mianowicie przy zapalaniu słychać było jakieś "chrobotanie", ale jak już zapalił wszystko było w porządku. Umówiłem się więc z mechanikiem na przegląd na drugi dzień, po pracy. Nazajutrz przy zapalaniu znowu "zachrobotało" coś aczkolwiek już ciszej. Wyjechałem z garażu zgasiłem silnik i wróciłem garaż zamknąć. Wracam do autka zapalam i wtedy znowu usłyszałem wspomniany wcześniej dźwięk z tym , że teraz silnik zgasł. Nie chciałem próbować ponownego uruchamiania silnika bo wiem, że z tymi sprawami nie ma żartów. Focus został zaholowany do mechanika (tego co robił rozrząd) i okazało się, że pasek przeskoczył. Zapytałem co z silnikiem... stwierdził, że wszystko w porządku, ale mimo tego chce się jeszcze upewnić czy z zaworami nic się nie stało i musi zawozić do innego warsztatu, bo on nie ma możliwości sprawdzenia tego. A rozrząd trzeba będzie ustawić jeszcze raz.

Powiedzcie mi jakie mogą być skutki tego przeskoczenia paska?
Będę wdzięczny również za wszelkie porady i sugestie.

wymiana rozrządu
 

Witaj. Ja niestety miałem taką samą sytuację co Ty. Po wymianie rozrządu przejechałem 400 metrów i wyłaczyłem silnik. podczas ponownego uruchomienia go coś trzasło i silnik już nie odpalił. Ten sam mechanik powiedział, że przeskoczył pasek, tak samo jak u Ciebie. Okazało się żę cztery zawory się powyginały w głowicy. No i gościu musiał naprawiać na swój koszt. A teraz PRZESTROGA. NIE POZWÓL NA TO ŻEBY TEN SAM MECHANIK, CO ŹLE CI USTAWIŁ ROZRZĄD ROBIŁ REMON SILNIKA NA SWÓJ KOSZT. ZARZADAJ NAPRAWY SILNIKA U INNEGO MECHANIKA NA JEGO KOSZT. Bo będziesz miał tak jak ja, jeden zawór wsadził jakiś inny, a te pozostałe trzy chyba poprostował młotkiem i wsadził z powrotem. Pokombinował, poszlifował i poskładał. Rolka napinająca nie dokręcona, termostatu mi w ogóle nie założył i powiedział, że jak mi będą falowały obroty, to mam zmienić stacje. Przez 2 miesiące walczyłem z obrotami, kupiłem nowy zawór wolnych obrotów orginał za 260 zł i nic nie pomagało i dopiero potem wziołem się za wymiane termostatu i okazało się, że w ogóle go nie mam i to przez niego te problemy z obrotami. Takżę odwalił kawał fuszery. Nie dość, że z jego winy popsuł mi samochód, to jeszcze naprawił jak najtańszym kosztem, zero profesjonalizmu. A wszystko skończyło się tym, że dzisiaj odbieram samochód od kolegi mechanika i koszt remontu silnika wyszedł mnie prawie 1600 zł :( Głowicę dał do zakładu i wyszło właśnie z tymi zaworami co zrobił, do tego doszła jeszcze wymiana pierścieni, bo po ściągnięciu głowicy silnik zaczoł brać duże ilości oleju. Także nie popełnij tego błędu co ja i nie daj robić tej naprawy temu mechanikowi który Ci źle poskładał rozrząd bo zrobi Ci tak samo na odpierdol co mi, bo żąden mechanik nie włoży klijentowi tyle kasy w naprawę silnika nawet jeśli to przez niego trzeba ten remont robić. A jeśli zrobi Ci to on, to potem auto daj do rzeczoznawcy i jeśli okaże się, że jest coś zrobione nie tak jak trzeba, to wtedy sondownie będzie musiał zapłacić za remont silnika w autoryzowanym serwisie forda. Powodzenia i życzę Ci, żebyś trafił na lepszego mechanika co ja ;)

Kolego nic dodać nic ująć tylko do rzecznika praw konsumenta, teraz może jest troszkę za późno nie wiem musisz sam ocenić ale jeśli masz dowody ze zwalił auto i może to potwierdzić twój kolega mechanik, udajesz się do rzecznika i nawet jak samochód jest już gotowy to ten mechanik co Ci spartolił samochód ma prawo oddać pieniądze za naprawę konkretna, przykład? miałem lagune 95 rok, siadło sprzęgło, pojechałem do mechanika wymienił no i przy ruszaniu szarpało pojechałem raz powiedzieli ze się dociera pojechałem drugi raz tez się dociera, pojechałem trzeci raz wzięli auto i reklamowali sprzęgło, po 2 tygodniach auto do odebrania, owszem szarpało mniej znacznie mniej i powiedzieli ze takie małe szarpania to wywołane są tym iż ze skrzynia coś jest nie tak, wiec udałem się do drugiego mechanika sprawdził mi skrzynie powiedział ze wszystko ok, koszt sprawdzenia skrzyni 300zl, pojechałem do rzecznika i ten pierwszy mechanik co robił sprzęgło zapłacił mi prawie 1500zl ( nowe sprzęgło u innego mechanika, koszt sprawdzenia skrzyni, robocizna) Pamiętaj walcz do końca bo oni na takim czymś zerują...

tylko problem jest taki, że ja nie mam żadnego potwierdzenia, że ten co mi to zdupczył robił mi to auto. Nie dostałem żadnego potwierdzenia, paragonu czegokolwiek. A teraz auto dawałem koledze mechanikowi do zrobienia ale jako fuche. Mam tylko potwierdzenie (fakture) teraz z głowicy co była robiona. A resztę wszystkie koszty dogadywaliśmy się. Nie mam potwierdzenia, że tyle a tyle dałem za naprawe, chociaż to akurat może dało by się załatwić bo jeden z tych kolegów ma warsztat i wystawiłby odpowiedni dokument :). Czy jeżeli nie mam potwierdzenia od tego mechanika co zepsół mi auto, mam w ogóle jakieś szanse na odzyzskanie kasy i udupienie tego mechanika? Czy raczej znikome? Pozdrawiam i dzięki za rady :)

A u mnie się okazało, że walnął tłok, rozsypał się w kawałeczki, do tego dwa zawory strzeliły. Będzie wymieniany cały silnik, tzn z innego focusa, no bo chyba innej opcji nie ma.

[ Dodano: Pon 02 Lut, 2009 21:22 ]
Silnik nowy, tzn 2 lata młodszy o przebiegu krótszym o 20tys. Zobaczymy jak się to będzie spisywało teraz.