1.8 B+G Nie odpala na benzynie
 

Witam

Mam problem z focusem 1.8 16v (2001 rok) + gaz.
Dwa dni temu po paru krótkich podróżach silnik nie odpalił. Odpaliłem awaryjnie na gazie żeby dojechać do domu. Dzień później wziąłem się za diagnozowanie usterki.
Mam program FoCom z kabelkiem i pierwsze co to podłączyłem focusa aby odczytać błędy. Niestety żadnych nie było.
Pompka pracuje i podaje według mnie odpowiednią ilość paliwa. (choć nie sprawdzałem ciśnienia). Sama pompką wraz z wewnętrzym filterkiem oraz filtrem paliwa była wymieniana na początku roku.
Więc kolejnym elementem było sprawdzenie czy wtryski i ich okolice są ok. Wyjąłem wtryski i je trochę przeczyściłem bo były bardzo brudne oraz sprawdziłem czy podają paliwo. Wszystkie wtryski paliwo podają ale nie jest to mgiełka lecz raczej 2 strużki paliwa. Po przeczyszczeniu dalej brak reakcji ze strony silnika. Dlatego postanowiłem kupić używaną listwę wtryskową za kilka zł na popularnym serwisie aukcyjnym.
Niestety po wymianie listwy również samochód nie zapala na benzynie.
Na gazie brak problemów pracuje wręcz idealnie. Kable cewka i świece wymieniane w tamtym roku na jesień.
Dodam jeszcze że w tym roku wymieniłem przepływomierz bo stary ewidentnie już nie dawał rady. Ale nawet po odpięciu czujników (położenia wałka czy przepływomierz) silnik na benzynie nie zapala, a wydaje mi się że powinien przejść w tryb pracy awaryjnej i odczytać awaryjną mapę.
Wydaje mi się że jedynym elementem którego nie jestem w stanie sprawdzić jest nieszczęsny komputer. Czy to możliwe aby aż tak bardzo "stracił" mapę z benzyny?
A może ktoś wie czy za pomocą FoCom da się ponownie wgrać ustawienie sterownika silnika?

Proszę o jakąś pomoc

a na gazie odpala ? bez problemu ? watpie zeby to byl steropwnik silnika bo na gazie tez by nie pracowal

Na gazie pracuje wręcz wzorowo.
Odpala od pierwszego przekręcenia kluczyka...

Cewki z wtryskiwaczy sprawdzone, każda ma rezystancje 14.8 oma co jest zgodne z nowymi wtryskiwaczami z boscha i sygnał sterowania też dochodzi do nich bo widać to na multimetrze oraz po tym że wyjęte z kolektora tryskają paliwem. Choć nie wiem jaki powinien być ten sygnał w sensie wartości oraz długości. Niestety to nie diesel żeby takie wartości dało się odczytać z komputera.

Wczoraj na noc odpiąłem mu jeszcze akumulator z nadzieją że taki reset coś pomoże niestety rano po podpięciu akumulatora focus dalej nie pali...
Czy ewntualne luzy zaworowe i spowodowany tym brak kompresji mogę powodować trudność z odpaleniem auta na benzynie, a brakiem problemów przy zasilaniu LPG

Bardzo proszę o jakąś pomoc

Czy po odpaleniu na gazie i przełączeniu na benzynę silnik gaśnie?

Komputer LPG steruje wtryskami gazu na podstawie sygnału z wtrysków benzyny. Przy pracy na benzynie przesyła do nich sygnały z komputera silnika, a na gazie nie. Być może tu jest problem i wtryski benzyny dostają sygnał zniekształcony lub przesunięty w czasie?

Raczej mało prawdopodobne bo na wyłączonej instalacji komp LPG po prostu przekazuje sygnał dalej ( działa jak zwara). Ew. podaj jaki masz sterownik to Ci podeślę które piny zewrzeć we wtyczce by wykluczyć ew. komputer, ale to jest bardzo rzadkie i mało prawdopodobne.

Skoro dostają sygnał wtryski benzynowe... hmm...
Chyba że rozcięcia kabli od wtrysków coś puściły ( czytają stronę komputera benzynowego, ale nie podają na wtryski).

Niestety nie da się przejść z trybu awaryjnego instalacji LPG na zasilanie benzyną. Dopiero po ponownym uruchomieniu silnika na benzynie można przełączać między LPG/Pb95.
Przy którejś z prób myślałem też o tym że komputer z gazu może zaburzać działanie i odłączyłem go z wtyczki ale niestety nic to nie pomogło.

W sensie takim, że wiązka kabli do wtrysków jest uszkodzona? Niestety nie mam innej ale w wykluczyłem ją w początkowej fazie testów ze względu na to, że gdy wyciągałem je z kolektora i skierowałem do małych buteleczek to podają paliwo.
Ale czy prawidłowo to inna sprawa.

A kod silnika jaki udało mi się wczoraj znaleźć na takiej małej karteczce przyklejonej do niego to:
SANK 1S4F-FB

Jak wyjmiesz komputer od LPG to na pewno na benzynie będzie jeździł bo masz rozcięte wtryski od benzyny - fizycznie przecięte kable. Tak się montuje instalacje LPG, i albo masz uwalonego kompa który jak nie działa instalacja lpg mostkuje te rozcięcia i działa na noPB. Jak wyjmiesz to nic fizycznie nie łączy rozciętych wtrysków - nie podają noPB.

Trzeba by się podłączyć do kompa lpg i zobaczyć co pokazuje.

Średni mam pomysł, skoro wtryski nie padły od noPB, padniety komp LPG by nie mostkował to rzadkie bardzo. Ale podaj w końcu jaką masz isntalację (napisy na komputerze LPG), podam CI które piny we wtyczce LPG zewrzeć by spr czy to uwalony komp.

Luzy zaworowe maja oczywiscie znaczenie dla pracy silnika ale na obu paliwach. Ja kiedys w tym silniku jak mialem podparte 16 zaworow to problemem byla praca na Pb ale tylko na zimnym silniku, jednakze odpalal od razu. Dziwne ze kiedy na Pb problem byl ze stabilizacja wolnych obrotow na LPG pracowal prawie idealnie.

Wczoraj wieczorem w ramach ciepłego wieczoru sprawdziłem czy na plaku odpali i odpalił. Więc ponownie skierowałem swoją uwagę na wtryski. Wyjąłem je z kolektora i spróbowałem czy podają paliwo. Okazało się, że tym razem praktycznie nie sikają tym paliwem, więc sprawdziłem czy wiązka wtrysków, która jest przecięta w wyniku dorzucenia komputera z LPG ma przejście na wszystkich kablach. Przejścia są. Sprawdziłem również jakie jest napięcie podawane na wtryski i tym razem było to tylko 5V (czyli jak dobrze myślę napięcie podtrzymujące), ale nie ma 12V.

W związku z powyższym wydaje mi się że sytuacja dotyczy któregoś ze sterowników.
Ale sterownik z LPG był odpinany całkowicie i dalej nie pali.
Zostaje sterownik benzyny...

Instalacja LPG to podstawowy STAG 200 gofast

---------- Post dodany o 12:13 ---------- Poprzedni post był z 12:08 ----------

W sumie jestem ciekaw dlaczego gdy pierwszy raz wyjąłem wtryski to podawały one paliwo a wczoraj praktycznie wcale...

Czy po odpaleniu na plaku silnik poprawnie pracował na benzynie?

Wygląda na to, że problem występuje na połączeniu sterownika LPG i wtrysków benzynowych.

Niestety nie.
Silnik pracował tylko wtedy gdy był podawany plak.
Tak jak mówiłem wcześniej wczoraj wtryski benzynowe nie podwały benzyny, więc w skrócie nie ma zasilania benzyną, a spowodowane jest to brakiem sygnału otwarcia wtrysku (12V).

---------- Post dodany o 15:50 ---------- Poprzedni post był z 14:30 ----------

Tylko co dalej komputer do wymiany ?

Tak jak radzi kolega NeroN, przywrócić bezpośrednie połączenie pomiędzy komputerem auta a wtryskami benzynowymi, z pominięciem komputera LPG. Może ma uszkodzone wejścia.

Niestety nie mam wiązki wtrysków innej niż ta rozcięta, a ciężko pod blokiem dopasować kabelki tak żeby ominąć rozcięcie w oryginalnej wiązce. Wiem że to w sumie tylko 4 kable ale wypadałoby żeby było w miarę porządne.

Jestem za to umówiony w serwisie FordSławek w Katowicach na sobotę. Z tego co czytałem mają dobre opinie. Może oni będą w stanie szybko zdiagnozować, która z części jest przyczyną.

Wystarczy zmierzyć wiązkę po stronie wejścia z ECU do kompa LPG ( a nie po stronie wtryskó benzyny które już są po przejsciu przez kompa LPG), jeśli dalej będzie za niskie napięcie to sterownik ECU czy co tam steruje napięciem na wtryski.

Ale komputer LPG wyłączony mostkuje, one jeśli już padają to nie łączą całkiem. Ale spr można.

Tu masz rozpisaną wtyczkę:

http://www.ac.com.pl/pl-centrum-pobr...y_B_start=file

A może jednak pompa paliwa daje małe ciśnienie...trzeba zmierzyć ile jest na wyjściu

Też tak może być, ale napięcie na wtryskach winno być 12V.

Po sobotniej wizycie w serwisie dowiedziałem się, że dwie rzeczy są nie tak.
Komputer postanowił popsuć mapę w związku z czym nie było napięcia na wtyczkach (choć w sumie nie wiem jak to działa) to pierwsza rzecz. W serwisie wgrali nową mapę i podobno trzyma ale jest jeszcze kolejna rzecz.
Druga to fakt, że faktycznie nie ma ciśnienia choć pompka podaje paliwo i nawet w serwisie się dziwili, że tyle paliwa wydostaje się z przewodów, a ciśnienia nie ma.
W związku z czym musi być gdzieś mała dziurka która nie pozwala na utrzymanie ciśnienia. Przewody nie są nigdzie uszkodzone dlatego podejrzenie padło na pompkę paliwa, a dokładniej na kosz gdyż między koszem, a górą baku idą dwa wężyki i na 90% jest coś z nimi nie tak.
Zamówiłem cały kosz (używany bo koszt nowego to co najmniej 500-600 zł) i chyba dziś albo jutro będę z tym walczył.
Dziękuje za pomoc. Jak się coś wyjaśni to na pewno opiszę co ustaliłem.
Dziękuje również za schemat instalacji może się jeszcze przyda ;)

Popsuć mapę ? Dziwne...

Może i paliwo podaje, ale ciśnienie słabe.
Mierzyli ciśnienie ?

Bo chyba nie zdiagnozowali tego - Oooooo ile leci z wężyka - powinno działać :) ?

Tak mierzyli ciśnienie i maksymalnie dochodziło do 0,7 bar, a powinno być 3, więc wniosek z tego taki, że układ nie jest całkowicie szczelny. A z wężyka jak leciało tak leci i to z całkiem niezłą wydajnością.

No z tą nową mapą to też do końca nie zrozumiałem jak to się stało ale stwierdzili, że wgrali nową bo jest się rozjechała i teraz powinno być ok tylko trzeba wymienić kosz. Nie znam się na tym i nie mam narzędzi żeby to ocenić, więc muszę uwierzyć. Ale przynajmniej skasowali tylko za diagnozę. Zobaczę dziś wieczorem co się stanie jak wymienię kosz na inny.

Podejrzewam, że masz pęknięty przewód w baku . Nowy kosz lepiej kupić z całą pompa. Kost 300zl. Zabawa w używane szybko się może źle skończyć. Ja przez oszczędność wydałem 3x tyle co powinienem. Zrzucany bak 4 razy wymiana , wężyka na gumowe, potem silikonowe z wkładem pompy a na końcu kupiona pompa z koszem... Ciśnienie było 2 bary i auto ledwo jechało przy delikatnym dodaniu gazu. Jak wężyk całkowicie pękł to auto nie odpalało.

Auto odzyskało życie!
Faktycznie przyczyną było malutka dziurka (wielkości główki szpilki) na przewodzie zasilającym w baku... I wszystko się teraz zgadza, malutka dziurka pozwalała na podania dużej objętości cieczy ale nie pozwalała na wytworzenie ciśnienia. Niestety sam nie byłem w stanie tego sprawdzić dopiero mechanik zmierzył ciśnienie. Ale do wizyty w serwisie chyba faktycznie mogę dorzucić nowe mapy bo auta pracuje równiej i chyba lepiej jeździ. Choć może to być tylko względne uczucie.

Tak czy siak używany kosz 80 zł. Nowy ponad 500 (bosch). Za 300 zł to co najwyżej można kupić kosz marki hart czy inny topran:(

W skrócie dziękuje bardzo za podpowiedzi