skacze temperatura
 

witam wlasnie wrocilem z wakacji i przytrafily mi sie problemy podczas jazdy a wygladaja one tak na trasie warszawa kolobrzeg jakies 20 km od kolobrzegu zaczela mi skakac temperatura silnika skoczyla do czerwonego pola nagle szybko zatrzymalem sie zajrzalem pod maske a tam niema plynu chlodniczego przed wyjazdem byl... no dobra myslalem ze to w tym tkwi problem dolalem silnik ostygl wsiadam jade za 2-3km znowu to samo zaczelo mnie to troche przerazac i podnioslo mi znacznie cisnienie... pomyslalem ze to termostat albo jakis czujnik temp... postawnowilem ze dojade do kolobrzegu i oddam go jakiemus mechanikowi i tak zrobilem pojechalem do niego oddalem i stwierdzil ze jest to walniety czujnik ... obejrzal wszystko inne i bylo dobrze tzn. plyn byl, wiatrak chlodnicy wlacza sie powiedzial ze to raczej napewno nie jest termostat wymienil czujnik wsiadam do auta jade 2-3km i znowu to samo pojechal z nim na komputer tam wyskoczyl blad grzania sie silnika wiec go skasowali i powiedzieli ze nic innego nie moga zrobic wrucilem spowrotem do tego samech mechaniora powiedzial mi ze wszystko juz zrobil i stwierdzil ze jest to jakas wada w desce rozdzielczej i ze mzna z tym normalnie jezdzic... podczas powrotu do domu postanowilem tak zrobic bo ja np. jestem zielony w tych sprawach wiec jechalem normalnie 6km od kolobrzegu zapalilyy mi sie dwie kontrolki jedna to taka zolta z wykrzyknikiem a druga silnika... samochod zaczol zwalniac tracic moc i szarpac wrescie sie zatrzymalem przerazony i zalamany otworzylem maske posprawdzalem wszystko okazalo sie ze nie bylo oleju poszedlem na stacje dokupilem go dolalem silnik ostygl po drodze zatrzymali sie mlodzi mechanicy obejrzeli auto posprawdzali wszystko mysleli ze to wina termostatu ale okazalo sie ze go niema w ogole, albo poprostu nie tu szukali... ale po przejechani sie ze mna autem stwierdzili ze tak szybko skaczaca temeperatura jest niemozliwa i ze to moze byc czujnik temp. albo jakies zwarcie na desce... i kazali dalej jechac normalnie dojechalm do wawy srednia predkoscia 100km/h temperatura skaala ale odrazu spadala podskakiwala do czerwonego pola trzymalem dalej noge na gazie i po jakis paru sek wracala do normalnego polozenia...zadne kontrolki sie nie zapalaly... silnik nie tracil mocy mial moze ktos takie przypadki w swoim aucie?? albo ktos wie o co chodzi... dodam ze mam focusa rok 2000 silnik 1.4 lpg

p0l4k, tego się nie da czytać [panna].

Poczytaj coś o znakach interpunkcyjnych człowieku [chytry] i popraw ten tekst [banghead]


Jeśli auto ma zainstalowany gaz to w takim razie źle umieściłeś post.
Przenoszę do odpowiedniego działu.

I co wyszło z tą temperaturą ? Mam to samo przy większej prędkości temperatura podchodzi do czerwonego i chwile później spada czasami utrzymuje się dłużej dzieje sie to na na gazie na benzynie jest ok.

miałem tak samo z silnikiem 1,4 na gazie sekwencyjnym ale po dzwonie miałem wyciągany silnik,wymieniony kolektor ssący,odmę,przepustnicę i wymieniony olej.Po wyremontowaniu sytuacja jeszcze mi się nie zdarzyła z tą temperaturą.U mnie temperatura zawsze skakała podczas podjazdów pod górę i tylko przy prędkościach ok 90km/h. Jak leciałem110 to nic się nie ujawniało

Źle odpowietrzony układ chłodzenia.

kiedyś to samo miałem, płynu nie ubywało, tylko wskazówka wariowała.
problem niby się sam rozwiązał - musiałem wymienić chłodnicę bo miała małą nieszczelność.
po zamontowaniu nowej - wskazówka nie wariowała.
prawdopodobnie układ się zapowietrzał.

gazownicy zrobili małą przeróbkę przy układzie chłodzenia i problem zniknął.

Czy możesz napisać jakich zmiana dokonali? \

byłbym wdzięczny za zdjęcia, albo opis z którego weża masz pociągnięte grzanie parownika, i do którego węza płyn z parownika jest podłączony.
Mam problemy z temperaturą - ostatnio dłużej się nagrzewa ( przy temp okło 5 st. C po około 10km przy ogrzewaniu w kabinie na 3/4 skali...)

Witam, mam taki sam problem z Focusem 1.4 2000 rok. Mianowicie latem z termostatem nie można jeździć, po kilku km płyn chłodniczy się gotuje co pokazuje wskaźnik. Nic mechanicy nie potrafili doradzić. Wymieniłem 3 termostaty i dalej to samo. Poprzedni właściciel mówił, że wszystko jest OK tylko w zimie słabo sie nagrzewa. Cóż było to do przewidzenia gdyż termostatu wcale nie było ( samochód się nie grzał latem ). Dziwne jest to, jak temperatura wzrośnie, rura która powinna doprowadzać gorący płyn do chłodnicy jest zimna. Można przypuszczać, ze termostat otwiera się w złej temperaturze lub co gorsza wcale się nie otwiera. Jak już pisałem testowałem 3 różne termostaty, ( oryginalny i dwa zamienniki ) nic nie pomagało. Ja zastosowałem rozwiązanie które mogę polecić innym mającym takie kłopoty. Otóż mam 2 zestawy termostatów :) jeden zakładam przed zimą ( zwykły termostat z przewiercona blaszką w obudowie 2-3 otwory i letni z większą ilością otworów ). Auto się nie grzeje, co prawda 2-3 minuty dłużej trzeba jeździć żeby osiągnęło normalna temperaturę ale tak to wszystko działa jak należy. niestety bylem u wielu mechaników i żaden nie mógł mi doradzić co się dzieje złego. Dodam, że poprzedni właściciel założył LPG jakieś podstawowe , i jak na razie po przejechaniu na LPG około 90 tyś km nic złego się nie dzieje z silnikiem. Prócz niepohamowanej skłonności "brania" oleju.