Bezsensowne rozwiązania w MK2
 

Ponieważ jest tu już coraz więcej właścicieli FFII to jestem ciekaw co uważają oni za bezsensowne rozwiązania w swoim samochodzie.
Ja mam takie pozycje:
1. Świecący się panel z przebiegiem przez 10 minut po wyłączeniu silnika.
2. Zawsze otwarty bagażnik kiedy otwarte jest wnętrze.
3. Brak możliwości otwarcia szyb elektrycznych przy wyłączonym zapłonie.
4. Brak chwilowego spalania w komputerze.

Z tym świecącym panelem przebiegu to się zgodzę. Kretyński pomysł. Nie wiem czy nawet opisany w instrukcji do samochodu. Pod domem dziwiłem się dlaczego to cholerstwo świeci i jak to wyłączyć.
Z innych wkurzających rzeczy to uchwyt klapy bagażnika w wersji hatchback. Co szkodziło zrobić taki, który dałoby się trzymać?

Mowisz o tym wewnetrznym? To chyba nie tylko w HB jest taki...

Szczerze mówiąc to wymienione motywy nie drażnią mnie aż tak bardzo. Odnośnie bagażnika, to wolę takie rozwiązanie, niż zatrzaśnięte kluczyki w bagażniku podczas biwaku. Tak mi się zdarzyło w Punto, gdzie bagażnik nie był zgrany z centralnym zamkiem.


Ciekawe dlaczego na krawędzi klapy mam stale ślady po łapach ;-)

Niestety, dramat.

My zawsze zamykamy się od środka, więc problemu nie ma.

Standard?

Zgadza się.

... przynajmniej nie można 'napieprzać' klapą jak w jedynce :]


Nas obydwoje jeszcze denerwuje głośność przy więszych prędkościach. Ciągle nam
się wydaje że w jedynce było dużo ciszej...

:]

Szy.

Witajcie!
Ja co prawda jeszcze FF II nie mam ,ale przypatrując się prawdze, to :
Wyświetlanie przebiegu 10min, po wyłączeniu auta- fakt to kompletne głupstwo... po co to komu, jak nie ma nas w samochodzie? no chyba, że to taki prezent dla złodzieji, aby im łatwiej było znaleźć nie zajeżdżone... :x U mnie w renatce, tak nie ma- jedynie przy włączeniu świateł redukuje on swoją jasność...
Szyby tylko po włączeniu zapłonu- to też trochę głupie rozwiązanie, ale powszechne chyba- w mojej Thalii też tak jest :]
Nie da się zamknąć bagażnika przy otwartych drzwiach- nom u mnie tak było, puki francuska technologia nie zaczęła wariować i centralka nie obsługiwała bagażnika, teraz czasem obsłuży :) ale zazwyczaj trzeba teraz kluczykiem osobno bagażnik otwierać... - naprawiali juz to, ale to jest tak drobna wada, że nie bede jeździł do aso-przy przeglądzie zrobią od ręki, tak ja kiedyś :)
Rączka bagażnika- co jak co, nie widziałem rączki w I ani nei miałem przyjemności używać, ale w II kombi i hatch o mało sobie ręki nie skręciłem -może to dlatego, że jedyny hatch (a raczej lift back) w moim życiu to był polonez i było to dawno:)a teraz jestem przyzwyczajony do sedanowskich łapek. Kombi by jeszcze uszło, ale pod koniec bynajmniej w demonstracyjnym autku jest taka jakby martwa przestrzeń i musze wykrecic łape, aby klapa mi nie spadła, a aby załapała ją siła wysięgników...

Nom ale to wszystko raczej pierdółki... większych wad puki co się nie dopatrzyłem, może jedynie we wnętrzu -schowek przepastny, ale jak go otworze, to jakiś taki na odwal się mi się wydaje - te zawiasy tak troche mnie rażą,jak i też to co mi sie nie podoba we wnętrzu to ten guziczek paskudnie wykonany do ręcznego -chyba miał być aluminiowy, a tu plastik, w dodatku niemalowany-taka masa tworzywa sztucznego -ble... to juz lepiej to w mojej renatce wyglada -czarny estetyczny pod kolor drągala całego :)

Pozdrawiam

sudi

troche bez sensu
przynajmniej bagaznik mógłby sie blokować po przekreceniu kluczyka
byłem wczoraj w ASO by wymienić stacyjke bo mi sie kilka razy przycieła i zapytalem o blokowanie zamka po uruchomieniu samochodu, ma cos byc z nowym softem gdzies za miesiąc, a teraz mogą mi tak zaprogramowac centralny ze bedą mi się otwierały tylko drzwi kierowcy jesli raz nacisne przycisk i ....... tu uwaga bagażnik [banghead] a jak drugi raz nacisne pozostałe drzwi
to chyba normalne, przynajmniej tak mialem w poprzednich samochodach
to akurat nie przeszkadza, bo po co tak naprawde to jest, średnie w zupelnosci starcza mierzone jest na przejechanym dystansie od skasowania licznika jak sie macięzką noge to tylko denerwuje [zlosnik] , a jak ktos jezdzi jak taksiarz to nie ma znaczenia :D

Ja dołożyłbym od siebie cos co mi bardzo przeszkadza

- kontrolka od swiateł drogowych tak niebieska i daje po oczach ze az bolą, jak jade w nocy to musze ją zasłaniać
- cos co ma pelnic role uchwytów na napoje, małe puszki tak, ale wez wyjmij tą drugą (porazka) a jak włozysz duzy kubek to przeszkadza pod łokciem, a podłokietnik musi byc podniesiony, co komu przeszkadzało zrobic uchwyty na konsoli centralnej to uważam za baaardzo duzy minus,
- no i ten mikroskopijnych rozmiarów schowek w podlokietniku, gdyby nie te dziury na napoje moznaby zroic większy, bez konieczności podnoszenia, byłoby miejsce na CDki a tak sie tulaja po kieszeniach w siedzeniach
- brak ciągłego podoneszenia szyby kierowcy, opuszczanie jest a jak chce zamknąń to musze trzymac przycisk (moze w wersji z pełną elektryką albo w ghiiiiii to jest w goldzie niestety brak)

wszystkie te rzeczy mialem w 6 letniej toyce która zamieniłem na foczke ale mimo to zamiany póki co nie żałuje :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Przyciśnij dwa przyciski (otwieranie i zamykanie) przez trzy (chyba) sekundy
aż zamrugają kierunkowskazy. I sam to sobie ustawisz.

Takie sekretne sposoby ASO to w instrukcji są opisane... :]

Szy.

tylko co mi po tym wolałbym bagaznik i tak otwarty a wolalbym miec odwrotnie :]

... ale ja nie do końca ciągle Was rozumiem :]

Jeśli zamkniesz od środka samochód, bagażnik również jest zamknięty. Po kłopocie,
chyba? :] Nikt nic już na światłach Ci nie wyciągnie przecież.

Szy.

wiesz jak to jest trzeba o tym pamietac a przyzwyczajenie do automatu robi swoje :D

czesc

oto moja lista (po przejechanych prawie 10 tysiacach)

1. masakryczne spalanie - naprawione przez zmiane softu na wyzsza wersje (ale i tak jest slabo)
2. awaria silnika - 17 dni w serwisie
3. odchodzace uszczelki od drzwi kierowcy - jeszcze nie zglaszalem
4. odchodzaca plastikowa maskownica w bagazniku (zle spasowana) - jeszcze nie zglaszalem
5. bardzo glosny silnik - serwis powiedzial, ze ten typ tak ma
6. otwor wlewu plynu do spryskiwacza jest totalna porazka (maly, w zlym miejscu) - zeby wlac dobrze plyn potrzeba lejka, inaczej na bank polowe rozlejesz
7. brak maskownicy dziury, z ktorej wychodza pasy
8. z tylu tylnich siedzen (nie oparcia) sa przyklejone czarne gabeczki, ale niestey tak ze jak sie sklada siedzenia zeby zrobic "duza podloge" to oparcia "ida" po tych gabeczkach i je odklejaja
9. to co zostalo juz wczesniej przez Was wymienione

a tak po za tym to fajne auto

pozdro
tomek

p.s.

czy ktos mi powie gdzie TO mozna zrobic w Polsce

Witajcie,

Dodalbym jeszcze umieszczenie wyswietlacza kompa w niezbyt fortunnym miejscu - musialem sie troche nakombinowac z ustawieniami kierownicy i fotela zeby go dobrze widziec. Poza tym brakuje mi zegarka no i wiekszej ilosci wiekszych schowkow oraz wiekszych otworow na napoje.

pozdrawiam,
robik

niestety tylko w radiu

niestety moje nie wyswietla(Pioneer DEH 7500 MP) [banghead]

no tak to jest problem

No i morze twardego plastiku, szczególnie na panelach drzwi [panna]

i kup tu nowego Focusa.....

a w FFI: mięciutka tapicerka, komp wyświetla spalanie chwilowe (wbrew pozorom b. u żyteczne - ja zszedłem ze spalaniem o co najmniej 0.5l/100km), wyświetlacz się nie pali i bagażnika nikt mi nie otworzy z zewnętrz......

wiecie co ale sa sytuacje kiedy wlasnie podswietlony przebieg by sie przydal.....
moj starszy z racji tego ze pracuje w porzadnej zachodniej korporacji (DIGITAL>Compaq>Hp) to mu firma placi za plaiwo, ale ze znalazl sie jeden z drugim co zwyczajnie kradli paliwo, to od tamtej pory razem z PINem do karty trzeba wklepywac przebieg.....
i tak we foce jak stary zapomnial spojrzec przed zgaszeniem silniola to musial znowu wsiasc przekrecic i obluczyc...
w mondku tera musi wsiasc i sie mocno przypatrzec, bo ciemno i oczy jkuz nie te (przebieg sie wyswietla caly czas, ale bez podswietlenia...)
a w nowej foce by mial full wypas bo by se obluczyl z zewnatrz wlasnie.....

co dalej.... w mondku tez jest wkurzajacy bagaznik, bo czasem jak na mnie gdzies czeka no to logika lepiej zeby mial drzwi otwarte zeby mozna bylo szybciutko wsiasc, tyle ze nie moze bo w bagaze wozi laptopa... wiec.... no wlasnie....
a we foce bylo luksusowo bo bagar byl tylko z kluczyka i przycisku z kabiny, a przycisk zamiast zamka na zewnatrz uwazam za kompletna BZDURE!!!

no a poza tym tapicerka w FFI to bylo cos i te wszystkie ksztalty, a tu.... okragle nawiewy!!! ŁAŁ!!!!!

Ja tam nie wiem , moje auto po przekreceniu kluczyka zamyka sie samo :P :D

Co do wyswietlacza to porazka/paranoja

Drzwi sam bym lepsze wystrugal z drzwa ale nie moge sie dotknac "bo gwarancja" jeden wielki kicz.

Zegarka nie mam :( albo jeszcze nie znalazlem w Alpine.

Z kompem pokladowym zadnych problemow ale to zadnych !!! bo go nie mam [los]

zawsze jest to jakies wyjscie - przynajmniej nie nazekasz [los]

Przekulałem już moją Foką ponad 18k km i mam mnóstwo krytycznych uwag i jakoś mało czasu, aby o nich napisać ;) Ale kiedyś to zrobię...

Narzekacie...
Po 16 000km:
Drażnią mnie 3 rzeczy:
- jadąc w słońcu wyświetlacz komputera jest niewidoczny
- klapa bagażnika nie zawsze się dobrze zamyka
- nie ma automatycznego ryglowania po przekręceniu kluczyków

Ale i tak nie zamieniłbym się na Foczkę I.

Bo czym są te wszystkie wady przy cudownym prowadzeniu, ciszy w środku, większej przestrzeni, wygodniejszych fotelach, poczuciu większego bezpieczenstwa i komfortu...

bo masz golda....
w silwerze sie wyjerzdzalo na tym slimaku na lazienkowskiej....
a foka I Ambiente, ktora byla wyposazona w cztery kola i klime, miala SUPER fotele!!!!

1. Zgadzam się z wszystkim co napisano o fotelach (ja mam Silvera)
2. Wlew paliwa niczym nie zabezpieczony przed otwarciem (w FF1 miałem zamki na klapce wlewu, tutaj nic - ani na klapce ani w samym korku)
3. Pewne detale wykonane w taki sposób, że boję się ich dotykać (plastikowy suwak zmiany wysokości pasów bezpieczeństwa "został mi w ręce" i męczyłem sie godzinę, żeby go spowrotem umieścić na miejscu)
4. Głośniki fabryczne znacznie gorszej jakości niż w FF1 (albo jakieś dziwne właściwiości wnętrza) - to oczywiście subiektywne wrażenie
5. Dzwonek sygnalizujący właczone światła wzięto chyba z Zaporożca, niczym nie przypomina "miękkich", luksusowych dzwięków FF1.
6. Przy kole zapasowym jest miejsce na trójkąt ostrzegawczy - nie mieści się w nim chyba żaden ze sprzedawanych w Polsce. Trójkąt, który dostałem od dealera, fruwa sobie po kole zapasowym.
7. Brak jakiegokolwiek wykończenia krawedzi wykładziny podłogi bagażnika w kombi, nie jest niczym obszyta, oklejona i już się strzępi - po kilku podniesieniach pokrywy koła zapasowego (Silver kombi)
8. Lampka oświetlająca popielniczkę razi w oczy przy otwartej klapce a klapka musi być otwarta jeśli chce się coś podłączyć do gniazda zapalniczki.
9. Tylna powierzchnia oparć kanapy sprawia wrażenie tektury obciągnętej cinką tapicerką. Nic z solidności FF1 ambiente. Nie wiem co moje psy zrobią z tą tapicerką po miesiącu, juz myślę o jakichś rozwiązaniach zastępczych czy zabezpieczeniach. W FF1 po dwóch latach użytkowania w ciężkich warunkach (psy w kombi) nie bylo śladu zużycia.

pseudo zabezpieczenie centralnym zamkiem - klapkę mozna wyłamać

[ Dodano: Pon 05 Gru, 2005 ]
u mnie jest przypiety paskami na rzepy przy lampce oswietlającej bagaznik

moze dlatego ze ma Golda :D

Wolę te od Silvera, bo się w nich mieszczę... Fotele z Golda (Sporta) owszem, lepiej trzymają na boki, ale:
- spróbuj w nich usiąć w zimowej kurtce
- ja się i T-shircie z trudem mieszczę - za wąskie w plecach...

Klapka wlewu jest zamykana centralnym zamkiem.

UPS....

Ja mam wręcz przeciwne wrażenie, ale to może dlatego, że nie mam radia Forda...

Fakt, że dźwięk może przyprawić o zawał... Ciutkę za ostry im sie zrobił...

W kombi jest miejsce na trójkąt - we wkładce styropianowej pod wykladziną bagażnika przy samych oparciach foteli. Fakt, że musiałem dopasować wymiar otworu do trójkąta (scyzorykiem) ale jest...

Wykładzina jest OK. Gożej z pokrywą koła zapasowego - w FF I była jedyna (super!!!) w swoim rodzaju pokrywa z ABSu z zamkami - a tu tylko dykta...
Rozwiązaniem na strzępienie jest gumowa wykladzina do bagażnika.
Nadmienię, że kolega w FF I nie ma takowej i po roku eksploatacji wykładzina jest w żalosnym stanie. Ja w FF I ( i teraz w FF II) taką miałem/mam i stan dywanika mnie nie martwi...

Nie mam popielniczki - nie mam problemu... Podłaczyć mogę co chcę a nic mi nie świeci... A że nie palę....

No cóż, mam mieszane uczucia co do wykończenie FF II (też).
O ile konsola wydaje się być lepsza niż w FF I, to cała reszta to ewidentne braki w jakości, trwałości, wykończeniu....

BTW, czy już może jest nowy soft, co nie pozwala otwożyć bagażnika z zewnątrz przy np. załączonym silniku??

Odebrałem auto kilka dni temi i :
1. rzeczywiście regulacja pasów jakaś taka podejrzana, nawet zaczęła mi chyba stukać na większych nierównościach
2. Zabezpieczenie wlewu bardzo marne, byle przedszkolak pewnie może urwać klapkę.... wolałbym korek zamykany na klucz jaki miałem w skodzie.
3. nie osłonięte materiałem oparcie kanapy od strony bagażnika, pewnie będzie się mocno rysować
4. ciut za mała wycieraczka tylnej szyby
5. i chyba największa rzecz jaka mnie teraz drażni to jak zorientować się ile jest w zbiorniku do spryskiwaczy!! Powinna być chociaż taka miarka jak kiedyś była w trabantach do mierzenia ilości paliwa ;-)
Zauważyłem jeszcze drobne pęknięcie na szybce od liczników - ok 1 cm przy samym brzegu ( czy przy montowaniu alarmu mogli je wyjmować i przy okazji uszkodzić?) , nie rzuciło mi się to w oczy przy odbiorze auta... podjadę do dealera, mają to obejrzeć i ocenić.. mam nadzieję,że nie trzeba będzie wymieniać całej deski rozdzielczej.
Ale poza tym na razie jestem bardzo zadowolony.
Pozdr.

Jeśli chodzi o zbiornik płynu do spryskiwaczy to cudownie rozwiązany jest sam wlew. Wlewać trzeba szczególnie ostrożnie i powoli bo w przeciwnym przypadku zawartość "wyskakuje" na zewnątrz z powodu ukształtowania wlewu (jest tam taka miseczka). No ale korekz logo Volvo ;).

Sam wlew chyba jest węższy niż w jedynce, bo dużo
częściej zdarza mi się, że mi dystrybutor odbija już
w momencie gdy zaczynam tankowanie. Dużo łatwiej
'zapycha się' wlew pistoletem.

Szy.