które amortyzatory na przód wybrać ?
 

Witam
jestem zmuszony wymienić przednie amortyzatory w ff II (prawy amortyzator poszedł się ....). Teraz pytanie jakie wybrać aby nie zbankrutować oraz aby były one dobrej jakości.
co powiedzie o tych amortyzatorach z allegro:

http://moto.allegro.pl/item964418107...od_gazowe.html

http://moto.allegro.pl/item983515932...od_kayaba.html

może jednak polecacie coś innego ?
drugie pytanie: ile przeciętnie kosztuje wymiana amortyzatorów przód u mechanika ? mi jeden mechanik krzyknoł 150 zł za jedną stronę, czyli w sumie 300 zł - to dużo czy mało ?

dzięki za pomoc

Brać Kayabe.

dobrze kolega ci podpowiada. co do ceny to troche wygorowana jak za wymiane. ja za wymiane 4 zaplacilem ok 250.

wymieniałem przed świętami amorki (też PP odszedł do krainy wiecznych łowów), za robociznę płaciłem (plus filtr kabinowy) 130zł.

A ja będę wymieniał w rzeszowskim PZMocie kayaby maja za 430zł za komplet na przód i wymiana gratis

dzięki za odpowiedzi
kupuje wkońcu Kayabe na przód
robię u znajomego mechanika i zamknę się w kwocie 500 zł (amorki + robocizna)
ale czytając wasze opinie to wychodzi że to wcale nie tak tanio i musze zmienić znajomości :)

a tak z ciekawości to powiedzcie po jakim przebiegu padły wam amorki z przodu?

Mnie po ok 60 kkm padł prawy przód. Wylał i tłukł się niemiłosiernie. Wymieniłem na Motorcrafta i było ok. Było bo chyba padły łożyska amortyzatorów z przodu.

pytam bo mi padł PP po 113k km i wydawało mi się że to raczej za wcześnie.

Moim zdaniem za wcześnie jak na normalną jazdę ale jak najbardziej "na czasie" jeśli chodzi o polskie dziury. Zauważ, że to zazwyczaj prawe się psują :).

a owszem zauważyłem

Zdolność do nadsterowności
 

do skasowania

Ja np. mam 267tyś.przód i tył ,i nic się nie dzieje,auto jak jechało 10 lat temu teraz też tak jeżdzi.Może ktoś poda jakie miał dane na badaniach,u mnie 70 przód tył 40 .W poprzednim aucie jak założyłem nowe amory to też 75 pokazywało i diagnosta potwierdził że nigdy nowy nie będzie pokazywał 100%.Może wymieniacie dobre bo wam kit wciskają.

w moim jest wyciek z amorka PP a poza tym coś lekko stuka,ale swoją drogą to wydawało mi się że na amortyzatorach powinno się zrobić dużo więcej niż moje 113 kkm,ale fakt ostatnio miałem dość mocno załadowane auto i wpadłem w dziurę aż się żony zapytałem czy aby na pewno koło nie odpadło.

U mnie PP padł po 205000 km. Padł bo w zimie przy około -18 C niedługo po ruszeniu zaliczyłem mega dziure i zimy(gęstszy) olej wywalił uszczelnienia, padł amor i łożysko. Przed wymianą przeglądnołem zawieszenie na ścieżce i lewy był dobry. Wymieniłem na kayaby. 560 PLN wymian z amortyzatorami w Krakowie w Fortax.

pozdrawiam
Damian