2.0 145 KM głośna praca
 

Witam

Mam pytanie do posiadaczy MK2 z silnikiem 2.0 PB. Przy takich temperaturach jak teraz czyli mocno poniżej 0, silnik po odpaleniu pracuje bardzo głośno, jak diesel. Po nagrzaniu wszystko jest dobrze. Obroty nie falują, odpala bez problemów.
Jest tak odkąd go mam czyli prawie 3 lata. Zawsze zimą po odpaleniu pracuje tragicznie. I teraz nie wiem czy ten typ tak ma, czy może trzeba wyregulować zawory albo coś innego, a może to kwestia oleju i smarowania, aktualnie mam Formula F.

Pozdrawiam

ten typ tak ma - upewnij sie tylko ze masz olej po sam max

Kolego co prawda mam inny silnik, ale mój przy tych mrozach też zdecydowanie głośniej chodzi. Zwłaszcza po uruchomieniu, ale po osiągnięciu ustalonej temperatury, jego praca też jest głośniejsza.

Ja też zauważyłem, że w mrozy głośniej chodzi do czasu porządnego rozgrzania. Olej mam na 60% pomiędzy liniami. Czemu ma by olej dolany do max?

im większy stan, tym szybciej uzyska ciśnienie na dole, szybsze smarowanie po rozruchu - więcej grzechów nie pamiętam

CHłopaki u was też silnik wydaje odgłosy jak diesel? Przy przyspieszaniu mi chodzi. Nie mam plastikowej pokrywy silnika, czy ona by dała coś na wygłuszenie? I jeszcze jedno, czy na nierozgrzanym do końca też macie taki przestój od 4 do 4,5 tys obrotów i dopiero jest odpał?

Jak nierozgrzany silnik będziesz kręcił do 4 tys, nie mówiąc o wyższych obrotach..., to dopiero będziesz miał odpał... Zimny silnik z początku pracuje "na sucho", stąd wszelkie głośniejsze odgłosy wynikające z niedostatecznego smarowania.

Co prawda mam inny silnik ale u mnie jest podobnie.
Różnica polega tylko na tym iż u mnie dopoki silnik sie nie rozgrzeje do glosniejszej pracy silnika dochodzi warczenie(stukanie- charakterystyczne dla diesla, aczkolwiek nie jest to mormalne ) i tu pojawia się problem.
Z tego co czytałem , mogą to byc popychacze.
Jak dotad nie doczytalem nigdzie indziej co to moze byc innego czy tez zeby ktos mial podobne problemy.