Dzwon:(
Witam serdecznie
Niestety rok 2008 dla mojej Foczki nie zaczął się najlepiej a to za sprawą małego niekontrolowanego poślizgu i spotkania z barierą przy drodze. Skutki: -połamany zderzak, -wgnieciony i porysowany błotnik, -urwane mocowania prawego reflektora. A jak to wygląda w rzeczywistości widać poniżej. http://img252.imageshack.us/img252/4...2085rm2.th.jpg http://img137.imageshack.us/img137/1...2086fy9.th.jpg http://img405.imageshack.us/img405/5...2084iw0.th.jpg Proponuję aby w tym temacie umieszczać właśnie zdjęcia mniejszych lub większych skutków incydentów drogowych jak obicia, otarcia, stłuczki itp. Po naprawie można by podzielić się doświadczeniami ze zdarzenia, kosztorysami naprawy itp. Jak zauważyłem na forum każdy pokazuje w swojej Foczce zmienił, co ulepszył, a nikt nie pokazuje co niechcący zepsuł:) Niedługo wybieram się do blacharza i po powrocie napisze ile ta przygoda będzie mnie kosztowała. Pozdrawiam [metal] |
Też ostatnio poszedem Driftem :roll:
http://img231.imageshack.us/img231/1...2007079jr9.jpg http://img87.imageshack.us/img87/189...2007080sj1.jpg http://img136.imageshack.us/img136/5...2007081kn4.jpg A to mi się na próg rzuciło i odpaliło poduche :twisted: http://img208.imageshack.us/img208/3...2007078gj0.jpg |
a na mnie dla odmiany koń (tak, taki duży brązowy z czarną grzywą ciągnący sanie) wpadł :P - wieczór na bocznej drodze w Kirach (hej hej Tatery :D), droga cała w śniegu, wąska tak że dwa auta z trudem się mijają (na poboczu śnieg że nie idzie wjechać) - widzę kulig jedzie, 4 sanie, zatrzymuję się przy poboczu żeby poczekać aż przejedzie. aż tu nagle pierwsze sanie zaczynają na mnie jechać - uciekłem trochę do przodu, woźnica nogą zmienił tor sań i minął bez przeszkód .. no i nadjechały drugie sanie - wyglądało że miną mnie bez problemów aż tu nagle koń (zapewne miłość do foki od pierwszego wejrzenia ;P) rzucił się na samochód - przytulił się do boku, podgiął lusterko do góry tak że się złożyło (i tym samym wyrwało z mocowania bo siła oprócz do boku do góry poszła), zostawił trochę włosia i odjechał w siną dal .. kulig nawet się nie zatrzymał :evil: (pewnie woźnica zalany był). na szczęscie żadnych wgniotów i przytarć nie ma (kóń miękki w miarę :D) tylko lusterko teraz na taśmę i sznurek powiązane :( (na szczęście nie pourywały się kable od elektryki i sterowanie i grzanie działa). czekam na cieplejszą pogodę (trzyma się chyba mocno, przeżyło drogę z Zakopanego do Poznania + jazdę na miejscowych dziurach), może na super-glu uda się posklejać to mocowanie, coby nie trzeba było w nowe inwestować (btw - ktoś rozbierał już lusterko i wie jak wygląda ten mechanizm składania? będzie szło to posklejać czy jak co idzie tylko tą część przełożyć z lusterka z jakiegoś szrotu?)
|
matteoz21
nie ma co lamentować bo to żaden dzwon, nawet stłuczki często wyrządzają większe szkody |
Ja też dawno nic nie zaliczyłem, aż wreszcie pewnego poniedziałku we firmie chciałem sobie skrócić droge na parking i zahaczyłem o halogeny oświetlające reklamę na budynku. Skutek był taki że pociągnąłem od przedniego prawego błotnika przez drzwi i koniec był na tylnym zderzaku. Do dzisiaj nie wiem jak to się stało. Przewidywane koszty ok.500 zł.
Pozdrawiam. |
Cytat:
[ Dodano: Nie 06 Sty, 2008 01:39 ] Cytat:
A na 3 zdjęciu ta tak próg ci rozharatało to żelastwo?? [ Dodano: Nie 06 Sty, 2008 01:41 ] lukkas, HAHA- jeszcze nie widziałem Foczki z końską grzywą :mrgreen: Ale jak zobaczę to będe wiedział że to ty :D |
Cytat:
Tak, to ta studnieka tak załatwiła próg ( i poduszke) - była na płasko w ziemi i troszkę nad nią wystawała i ją troszke wyrwałem przez co mi zmieniała tor "driftu" i potem był płot... :evil: Na szczęscie tylko zderzak, błotnik się ręką wepchło, lampa cała, kierunek etc też. :mrgreen: |
A jakie są pierwsze wypowiedziane i pomyślane słowa w takiej sytuacji???
Moje były " O rzesz k...a" :mrgreen: [ Dodano: Pon 07 Sty, 2008 16:16 ] No i jestem juz po wizycie u blacharza i wstępnej wycenie: Co jest do zrobienia: -klepanie+lakierowanie błotnika -klejenie+ lakierowanie zderzaka -klejenie uchwytów lampy(popękały od uderzenia) - +robocizna Blacharz krzyknął 800 zł :( i foczka ok 5 dni w warsztacie Jak uważacie?? to dużo czy mało?? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:42. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.