@skylla1 dokładnie, auto ma służyć. Osobiście nie wyobrażam sobie po KAŻDYM wyjeździe w zimę na ulicę po powrocie opłukiwać samochód. A porównanie, "aby koła się kręciły" do codziennego mycia w zimie jest nijakie.

A dlaczego sobie nie wyobrażasz..? Brak... chęci...? Jak zwykle u Polaków... tylko na narzekanie później są chęci... [los2]

Ależ jeśli chcesz, możesz myć :-). Zwłaszcza jeśli planujesz jeździć tym autem 20 lat.
Inna rzecz, że miałem onegdaj Megane 1, która była myta zimą ze 2 razy (przy odwilży), stała pod chmurką i co? Jako 10-letnia została sprzedana bez śladu rdzy gdziekolwiek.
Tak, że obawiam się, że znacznie więcej zależy od jakości blachy niż od częstości mycia...

Ja opłukuje po każdej dłuższej trasie lub gdy już widze że walą pełno soli na drogi. Ale tylko nadkola + do poniżej linii okien. Narazie też większej rdzy nie zauwazyłem :)

I oto chodzi !! Tez tak właśnie robię :)

No i dostlem odpowiedz od Forda polska. Niestety jak w przypadku innych kolegow z forum reklamacja zostala odrzucona z opisem, ze nie podlega to pod gwarancje na perforacje.

Co mnie najbardziej wkurzylo to to, ze w uzasadnieniu napisane zostalo, ze odrzucili bo wedlug nich to uszkodzenie mechaniczne na krawedzi... a zadnych zdjec krawdzi nie mieli i nawet mi koles u delera potwierdzil, ze nie jest to uszkodzenie mechaniczne. Ford leci sobie z klientami jak chce!

Ta gwarancja na perforacje to tylko kolejny super sposob na wyciaganie ludziom kasy z kieszeni a jak cos sie zaczyna dziac to nawet nie chce im sie podac przyczyny odrzucenia.

Jak ktos nadal oplaca coroczne przeglady gwaraqncyjne to radze sobie odpuscic i poszukac jakiegos ubezpieczenia, albo innego samochodu zanim wyskoczy rdza.

Korozja moze byc zalezna od wielu czynnikow.
1.) Nawet jesli auto kupilismy w salonie nie ma gwarancji, ze nie bylo uderzone podczas transportu i pozniej nieumiejetnie naprawione. Widzialem i takie przypadki.
2.) Mycie podwozia po zimie to akurat dobry zwyczaj, ale czeste mycie samego nadwozia chyba niewiele tu pomoze. Ja nie przesadzam z myciem (byle by ptasich odchodow nie bylo czy zabitych owadow za dlugo) i w FFII po prawie 5 latach nie mam w ogole rdzy. A auto trzymane pod chmurka.
3.) Czytalem, ze auto trzymane w garazu w zimie moze nawet bardziej rdzewiec niz autko stwaiane pod chmurka. To z powodu za wysokiej temperatury w garazu i soli na drogach. Gdy wjedzie sie samochodem pokrytym blotem posniegowym z sola do cieplego garazu tworza sie mikroogniwa przyspieszajace korozje.
4.) Zdarzaja sie takze przypadki zapchanych "seryjnie" odplywow wody w nadwoziu nowych samochodow. Nie da sie tego wykryc niestety dopoki cos nie zacznie rdzewiec. Podobnie potrafi byc z dodatkowym zabezpieczniem antykorozyjnym. Taki plyn potrafi zapchac odplywy i narobic wiecej problemu niz pozytku jesli nieumiejetnie polozony.

To jest odpowiedź, czemu garażowane auta szybciej chrupie rdza, a te wystawione pod chmurą rzadziej. Cykliczny proces zamarzania na zewnątrz i odwilży w ogrzewanym garażu znacznie przyśpiesza korozję.

Zgadzam sie,jesli juz ktos jest tym szczesliwcem i posiada garaz powinien on byc raczej nie ogrzewany ale za to powinien miec bardzo dobra wentylacje i wszystko bedzie ok.

Może mi ktoś przybliżyć co to są za mikroogniwa i jak to się dzieje, że samochód garażowany szybciej rdzewieje?

Chodzi o to, że samochód stojący pod chmurką jest cały czas (w zimę) na mrozie i śnieg z solą którą złapał podczas jazdy nie roztapia się i nie pokrywa metalu (bo jak wiadomo wilgoć-woda sprzyja korozji), a samochód garażowany w ciepłym garażu po każdym powrocie ma na sobie warstwę śniegu i soli z dróg, która się roztapia za każdym wjazdem do garażu i to przyśpiesza proces korozji...

Chcesz mi powiedzieć, że ta sama sól, która rozpuszcza śnieg na ulicy na samochodzie już tego nie robi?

też to robi... ale zaobserwuj sobie np stawiając samochód w garażu to ile tego błota pośniegowego na nim zostanie jak wejdziesz rano go garażu?? A ile na samochodach na dworze?? ja zawsze staram się starannie oczyścić samochód po jeździe gdy zostawiam go na noc bo później mogę kuć młotkiem to co się nagromadziło i to jest z solą ale ona i tak tego nie stopi, bo jest jej za mało...

Yyyyyy... nic?

No dobra, fakt zamarza to na kamień w nocy, ale nie o to chodzi. Ja się pytam jak to się dzieje, że jak cały syf się stopi w garażu i zostaną tylko osady soli i innych syfów z drogi, to spowoduje to szybszą korozję, niż gdyby nic się nie stopiło, bo samochód stoi na zewnątrz?

Ciało stałe jest mniej reaktywne niż roztwór, to raz. W wyższej temp. (w garażu) szybkość reakcji jest większa niż w niższej, to dwa.

To co masz na początku to też jest roztwór, tylko w toku reakcji zaczyna brakować substratu (soli), proces ustaje i zamarza na bryłę. Jak zamarznie to już nie ma co reagować. Tu nawet można się pokusić o to, że w garażu szybciej ustanie reakcja, bo błoto pośniegowe odpadnie, blacha się osuszy, a ewentualnie tocząca się jeszcze reakcja będzie miała miejsce na podłodze garażu.
To teraz pytanie brzmi jaka to reakcja? Czego z czym? Soli z lakierem? I jeżeli soli z lakierem to o ile szybciej dorobię się rdzy garażując samochód? Coś mi się wydaje, że to nie ma realnego przełożenia na warunki rzeczywiste.

Mam podobnie ale tylko na styku ze zderzakiem i mniej po obu stronach... Dziwne bo mam drugi samochod 10-letni Fiat Punto i tam zadnej rdzy nie mam a jak czytam ze po kazdej jezdzie ktos myje samochod to smiech mnie ogarnia...

maly update:
Ford polska totalnie zlal mnie. Dostalem info, ze odrzucili mi reklamacje bo odrzucili. Probowalem dowiedziec sie co bylo przyczyna ale to zostalo zignorowane. Co ciekawe na prosbe o kontakt to ford europe dostalem informacje ze nie dostane takiej informacji, bo to ford polska jest upowazniona do roztrzygania o tym.

powiem wam, ze czuje sie jak jelen. Ford ma gleboko gdzies klientow i nawet sie nie wysila zeby ten wizerunek zmienic :(

Kolego to że Ford Polska ma podejście kup i sp...j to dawno temu wiedziałem dlatego polecam Ford Germany podejście jak do człowieka sam się kiedyś przekonałem a za drobne naprawy nic nie płaciłem bo to jak stwierdzili reklama dla marki .http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:A...5WMBxgFLiEv0TQ

Wczoraj oddalem auto do naprawy i rozmawialem z doradca blacharni w ASO,powiedzial mi za ta gwarancja na blache to pic na wode.Uwzgledniaja wszystkie reklamacje do dwoch lat,tak jak trwa normalna gwarancja,potem koniec,wszystko odrzucaja. Jedyne co mozna wywalczyc przez nastepne lata to jak ruda atauje ranty drzwi i te miejcsa spawow w drzwiach,polecenia odgorne z Ford Polska(ciecie kosztow-kryzys) Mowil ze placac za te przeglady to tak jakby wyrzucalo sie kase do smieci.

Ale bzdety...Trochę uporu i wszystko można.

W moim przypadku w zeszlym roku w 4-letnim aucie zrobili wszystko chetnie i bez problemu - moze mialem szczescie? A moze przez ostatnie kilka miesiecy cos sie zmienilo na gorsze.
Wiecej szczegolow podalem tu: http://www.focusklubpolska.pl/showthread.php?t=46275
Inna sprawa, ze po zimie malowane miejsce znow podejrzanie lekko zmienia kolor. Podejrzewam, ze jesli jeszcze nie w tym roku, to w nastepnym ruda pokaze sie w pelnej okazalosci i powroci do stanu sprzed naprawy.

Mi nie chcieli nawet tego ogniska korozji na klapie bagaznika pod wezykiem spryskiwacza uznac,musialem doplacic za likwidacje tego. Co serwis to inny obyczaj.

a ile ta przyjemność kosztowała ?

Mialem likwidowana szkode wiec lakier juz mieli wymieszany,skasowali mnie 50zl