Chodzi o opłacalność tuningu.
Nikt nie zabrania wkładania 10tyś złotych w tuning auta wartego 8k.
Ale kiedy wkładasz 1000zł i za to otrzymujesz 1 koń i z 2-3nm jest to bezsensem.
Nie wiem czy w Polsce ale u szwabów znalazłbyś firmę która za odpowiednią kwotę wycisnęłaby 170-180koni z tego silnika. Pytanie czy to byłoby rozsądne bo za kwotę jaką by zawołali kupisz młodszy egzemplarz z mocniejszym silnikiem z którego samą mapą wyciśniesz więcej niż po mega tuningu F9DA/B.
Niektóre silniki maja zapas i możliwości benzynowe częściej ale i klekotki zdarzają się do których można wsadzić big turbo i mega wydajne wtryski + pompę.
Niestety 1.8TDCi nie ma tego przed sobą. Ten silnik miał 75koni na stole projektowym.
Potem podniesiono go do 90ps.
Następnie wsadzono pompę wysokiego ciśnienia i turbo ze zmienną geometrią wyszło 100ps.
Następnie wyciśnięto 115ps i zakończono produkcję.
Zrób mapę i oszczędź resztę kasy na coś innego młodszego z prespektywą.
W 2.0TDCi można więcej (hybryda). Ale i tak mało. Diesel to diesel.
Poważne zabawy tunerskie, porządne części tuningowe, i podnoszenie mocy o 60/100 czy 150% to w benzynach.
No chyba że ma się zaplecze warsztatowe wiedzę i zrobi coś dla pasji:
I wychodzi czasami 500koni i 1200nm ;]