Od dawna miałem taki problem, że na zimnym silniku nie chciał schodzić z obrotów, jak wysprzęglałem, żeby zmienić bieg to obroty stały na tym poziomie na jakich jechałem. A teraz sytuacja się pogorszyła bo po wysprzęgleniu obroty wzrastają, a jak wrzucę kolejny bieg to nie muszę wciskać gazu (darmowy tempomat
). Problem ten występuje tylko na zimnym silniku. Na ciepłym chwilkę (1-2s) przytrzymuje obroty i spadają.
Co to może być? Jak się za to zabrać?
I czy to delikatne przytrzymywanie obrotów na ciepłym jest normalne w tych zetecach? Bo to w sumie też dziwna sprawa, tylko że nieuciążliwa.
Zawór bocznikowania wymieniałem rok temu, ale wydaje mi się, że coś nim źle steruje, a nie, że on sam jest uszkodzony.
No nic, czekam na odp. Może ktoś już to przerabiał