Witam. Mam następujący problem, klima nie chodzi na wolnych obrotach. Co kilka, kilkanaście sekund słychać charakterystyczne "cyknięcie" (sprzęgiełko sprężarki) ale klima nie może się załączyć. Temu "cyknięciu" towarzyszy chwilowe zafalowanie obrotami silnika (spadek napięcia??). Przy normalnej jeździe, jak obroty są na poziomie powyżej 1 tys., klima się załącza i z nawiewów płynie typowy dla klimy chłodek. Przy zatrzymaniu auta i pracy na biegu jałowym klima znów nie chodzi (leci już tylko letnie powietrze), słychać znowu "cykanie" i sprawa się powtarza... Tak więc jazda miejska z klimą staje się bezsensowna.
Auto mam od miesiąca, uzupełniłem prawie od razu czynnik i zmieniłem filtr kabinowy (troszkę słabo dmuchało z nawiewów...), a potem zwróciłem uwagę, że jednak nadal coś jest nie tak i znów podjechałem do klima-serwisu. Pan wyregulował coś w sprzęgle sprężarki ale objawy nie ustąpiły. Dodam, że auto ma 170 tys. km przebiegu.
I jeszcze jedno - przy włączonej klimie na wolnych obrotach czuć lekkie drganie silnika - nierówne obroty (pomijając już kwestię "cykania" sprężarki). Na obrotomierzu jest to ledwo zauważalne, ale ewidentnie to czuć. Myślałem już, że może dla tddi 75km jest to zbyt duże obciążenie, ale ostatecznie wykluczyłem taką możliwość
Z góry dzięki za wszelką możliwą pomoc.