1. W pralce można prać, jak miałem rozbebeszone fotele to tak zrobiłem. Bez skutków ubocznych, tylko trzeba nie przesadzić z temperaturą. Dałem bodajże 50 stopni, tak bezpiecznie. Roboty sporo, efekty bdb. Opłaca się jeśli np. przy okazji zakładamy maty grzewcze.
2. Inne pranie - tylko ekstrakcja, bo ręcznie możemy lekko odświeżyć tapicerkę, jednakże..
3. Jak już chcemy bez maszyny, to w sumie się da. Nielsen Nap Low Foam lub podobny środek i jazda - pryskamy, czekamy chwilę, szczotkujemy, czekamy chwilę, zbieramy co się da fibrą, potem wilgotną przecieramy znowu, potem wyciągamy ile się da wilgoci fibrami. Efekt na pewno będzie widoczny, choćby tutaj 50/50 z takiego prania. Góra po Nielsenie:
Na lewo po Nielsenie:
Dół po Nielsenie:
To najtańszy sposób i stosunkowo skuteczny, jak na było nie było partyzantkę. Jak ktoś chce dokładny opis i fotki to wkleję całość testu jaki robiłem na forum KA. Samo schnięcie nie jest wyjątkowo długie, ale to zależy jak mocno zmoczymy tapicerki i od pozostałych warunków. U mnie to siedzisko w mieszkaniu wyschło do rana, a prałem o 22.
4. Wypożyczenie odkurzacza - owszem, można w Komforcie, ale z kilku źródeł słyszałem, że stan tych urządzeń jest... delikatnie mówiąc opłakany. Poza tym trzeba kupić chemię, która ani tania nie jest, ani też nie bardzo jest w małych opakowaniach. Dlatego jak się ma kilka aut, warto rozważyć zakup używanego odkurzacza. Np. Karcher SE 4001, da sie wytargać za 5-6 stów, do tego 200 zł chemia na parę lat. Profesjonalne pranie kombi kosztuje ok 350 zł w zakładach, wiec 3 prania i jesteśmy do przodu.
5. Zabezpieczenia nie próbowałem, ale muszę kogoś pochytać w okolicy kto mi nowe dywaniki welurowe na sezon zabezpieczy to się dowiem co to warte.