Może teoria, teorią, bo fakt, nie miałem sytuacji zarzucenia bokiem przy 100-130km/h, ani nie uważam się za alfę i omegę w tych sprawach - ale parę sytuacji się przydarzyło, czy to z nierozwagi czy z własnej ciekawości/zabawy/innego wariactwa. T
Tylko jeżeli ktoś już jeździ w trasy, lub wogóle dużo jeździ (a 130km/h raczej po mieście się nie śmiga ) to powinien się zaopatrzyć za te 600zl w 2 nowe opony, bo to chociażby dla bezpieczeństwa.
Napewno wybrnąć z nadsterowności przy 50km/h jest dużo łatwiej niż przy 100km/h, ale tak jak Pabloos napisał do jazdy przeciętnej, na co dzień w mieście do pracy/po zakupy.
A taka sytuacja:
Jedziesz 50-60km/h i nagle ktoś przed Tobą gwałtownie hamuje, czy też wyjeżdża coś (wykluczamy stwierdzenie "jechałeś za blisko! Nie zachowałeś odległości przy warunkach"), jest mokro, albo akurat kałuża i woda na drodze stoi bo jest nie równa - generalnie szanse są słabe bo Aquaplaning nam sie przydarzy, ale wtedy moim zdaniem lepiej mieć lepszy przód niż tył.
|