[domcio181]

Witam,
Wymieniłem dziś tarcze i klocki z tyłu w C-max'ie I 2004 r. Układ hamulcowy odpowietrzyłem, tłoczki tak jak zalecane wkręcałem do środka.
Wybrałem się na jazdę próbną i hamulce żyleta, nic nie piszczy ładnie hamują.
Lecz jest jeden zonk - brak ręcznego.Gdy go zaciągnę - tak jak by go nie było, normalnie ruszam autem z miejsca. Gdy zaciągnę ręczny na max i próbuję przepchnąć ręcznie auto to trochę ten ręczny stawia opór , ale jednym słowem masakra . Słychać jak zaciągam ręczny, że linka pracuję, i skoro trochę trzyma na postoju to nie jest zerwana i nie spadła. Dźwignia hamulca stawia taki sam opór jak przed wymianą tarcz. Dodam, że wcześniej ręczny żyleta - jakiś rok temu wymieniana linka.

Teraz pytanie - co się mogło stać? To co zdążyłem ustalić dzięki forum:
-Ręczny ma automatycznie ustawiany luz, ale można też zmienić naciąg linki koło drążka.
-Tłoczki (ich nacięcie) powinno wejść w jakieś bolce klocków podczas zakładania ??? - tego nie bardzo rozumiem jakie bolce na klockach , jakie nacięcie???
-Niektórzy piszą też ze sam może się naciągnąć ręczny podczas jazdy.
Co robić?

Przeczytałem inne tematy, ale na niewiele pomogły.