witam
podepnę się pod temat bo mam podobny problem.
Siadał mi akumulator, ale z braku czasu nie miałem kiedy pojechać po nowy. Samochód wprawdzie odpalał ale co jakiś czas skakały wskazówki i zerował się licznik. No i dzisiaj na parkingu klops centralny przestał działać. Myślałem początkowo że to wina akumulatora i od razu będąc koło makro kupiłem nowy (centra futura 53mA 540A) założyłem i dalej nic. Samochód normalnie odpalał wszystko było git poza zamkiem.
W domu sprawdziłem bezpiecznik 63 i był przepalony więc wymieniłem. zamek niemrawo zamknął wszystkie drzwi ale bez mrugnięcia światłami. Spróbowałem jeszcze dwa razy i znowu klops - bezpiecznik się przepalił znowu. Sprawdziłem pozostałe i o zgrozo odkryłem dwa przepalone, ale powiązane drutem przez poprzedniego właściciela. Wprawdzie nie były od zamka, ale nie wiem jaki wpływ miało to na resztę układu. Dodatkowo przy sprawdzaniu bezpieczników okazało się że kostka oznaczona symbolem R24 (odpowiedzialna za akumulator) jest nienaturalnie ciepła.
I teraz nie wiem gdzie szukać przyczyny:
-czy to wina starego akumulatora
-nowego który jest ciut mocniejszy od starego (ten był 52mA 500A)
-czy tej przegrzewającej się kostki R24
-a może coś innego?
zadrutowane bezpieczniki wykluczam bo jeżdże tym samochodem przeszło 3 lata i nic się nie działo
z góry dziękuję za sugestie
|