o wlasnie..tez myslalem ze bedziesz pisal o przycinanym sie nastawniku-ale niekoniecznie tylko od dawki paliwa
...tylko ze sprawa jest dosc dziwna...i ja do konca tego nierozumiem ..nalezy wziasc pod uwage kilka faktow:
1-fakt to to co jest napisane w instrukcji obslugi czyli wymiana paska rozrzadu i pompy po 120kkm i teraz mkaminski100 niech powie czy spotkal sie z przypadkiem ze tranzystorek pompy padl przed przebiegiem 120kkm? Dziwne jest to ze nikt nigdy nie pisal ze pompa padla wczesniej...a bynajmniej ja niewidzalem nigdy takiego przypadku-przecierz styl jazdy kazdej osoby czy to w miescie czy poza miastem rozni sie znacznie od siebie-i niektorzy moga wiele miec motogodzin naklepane.
2-i teraz co do tego co napisalem ze " i tak i nie"..wiadomo zacinajacy sie nastawnik dawki paliwa ma najwiekszy wplyw na tranzystorek. Tranzystorek pracuje praktycznie caly czas bo od niego zalezy to czy zaworek elektromagnetyczny poda dawke paliwa do silnika. Jesli zaworek bedzie sie przycinal to po 1:-najpierw uzytkownik zauwazy niedomagania w pracy silnika i wowczas sterownik bedzie reagowal wiekszymi pradami aby przyspieszyc zamykanie sie zaworka.
I tutaj pasuje zwrocic sama uwage na sposob dzialania zaworka-poniewaz zaworek zawsze otwiera sie calkowicie(przynajmniej teoretycznie
) a jedyne to co decyduje o dawce wtrysku paliwa to czas otwarcia zaworka.
3-Myslalem ze bedziesz bedziesz takze o nastawniku kata wtrysku...bo to w sumie on bardziej zalezy od obciazenia silnika....
Z tym nastawnikiem powiazany jest takze tloczek regulacji kata wtrysku i to czesto takze i tutaj pojawialy sie problemy..bo wiadomo ze czasami padal 1 tranzystorek a czasami drugi...i roznie to bylo.
W tym przypadku to co napisales -czyli jazda bez wykorzystywania wszystkich mozliwosci silnika moze miec jak najbardziej wplyw..bo poniewaz jesli ktos by dlugo jezdzil jak mulek..to faktem jest ze korektor kata wtrysku bedzie sie wycieral tylko w polozeniu ustalonym a pozniej moze byc to co napisales.
4-a teraz najlepsze ktore burzy wszystkie teorie zwiazane z regeneracjami pompek.
Faktem jest ze najlepiej spisuja sie pompy oryginalne przy ktorych poza wymiana tranzystorka nikt nic wiecej nie grzebal i nie psuł.
Ten temat zreszta dobrze poruszyl to zagadnienie i Takie wnioski wyciagnelismy zarowno z kolega mkaminskim100 a wierz mi ze nasze zdania czasami sie roznia
Niemniej jednak.gdyby cokolwiek sie dzialo z nastawnikiem kata lub dawki paliwa to zakladanie o 5-10% mocniejszego tranzystorka niewiele by zmienilo. Oryginalny mial "CHYBA" cos okolo 40A a wkladalo sie 45-50...ale moge tutaj bzdury pisac.
Tak czy siak..gdyby byl jakis problemz tym to wymiana tylko samych sterownikow na nowe lub zmiana tylko samych tranzystorkow niewiele by zmienila. A przecierz ja np. ma zrobione w dwuch tddi okolo po 70-80kkm po wymianie tranzystorkow.
Podejrzewam ze winowajcami calego procesu sa:
-albo zle zainstalowany -zlutowany tranzystorek ktoremu brakuje chlodzenia
-albo wada tranzystorkow.
Teraz mozna zauwazyc ze praca tranzystorka od nastawnika dawki paliwa jest tym wieksza im wieksza dawka dawka paliwa musi zostac podana do silnika -wiec i tutaj cale zalozenie sie burzy.
Ale wiedzac to mozna sie latwo domyslic ze tranzystorek nie bedzie sie upalal na wolnych obrotach i bez obciazenia a tylko w czasie jazdy na trasie z wiekszymi obciazeniami silnika. Na tej podstawie mozna przewidziec zywotnosc tranzystorka pod wzgledem przebiegu wiedzac ile godzin jest w stanie wytrzymac pod jakim obciazeniem i temperaturze.
Ale wymiana pompy paliwa niezbedna z wymiana paska rozrzadu po 120kkm wskazuje chyba na to ze producent bardzo dobrze o niej wiedzial
-czyli o zywotnosci tranzystorka.
Mysle ze to byloby najlepsze wyjasnienie calej sprawy.
mkaminski100 napisz czy spotkales ten przypadek z pompa przed przebiegiem 120kkm?