[TomeQ]

Witajcie.
Od jakiegoś czasu walczę z usterką ukladu chłodzącego. Sprawy wyglądały następująco:
Dwa miesiące temu zauważyłem ubytek płynu więc dolałem do MAX. Po kilku dniach ubyło go do połowy między MIN I MAX i tak się utrzrymało jakiś czas. Następnie ubyło poniżej MIN i znów przez tydzień tak się utrzymało - mam wrażenie że płyn znikał szybciej gdy było go więcej w zbiorniku wyrównawczym. Po kolejnej dolewce płynu do MAX płyn zniknął po kilku dniach jazdy więc go znów dolałem i zacząłem patrzeć gdzie ucieka (przewody, chłodnica, termostat) - na zimnym silniku, pracującym silniku i po ostygnięciu silnika - a śladów ucieczki płynu brak.
Wczoraj znów dolałem płynu i ku mojemu zdziwieniu po nagrzaniu silnika zacząłem czuć jego zapach w kabinie. Po powrocie do domu znów do garażu i znów śladów brak - płynu zresztą też.
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł gdzie jeszcze zaglądać to proszę o informację.

Z góry dzięki