Witojcie
Z racji tego, że na forum jest parę tematów dot. polerowania - renowacji reflektorów, a zdania są dosyć mocno podzielone postanowiłem rozwiać wątpliwości. Może komuś się przyda...
Primo: Polerowanie to nie mit - działa - SAM POLEROWAŁEM WIĘC WIEM.
Duo: Efekt jest niesamowity, a koszty niewielkie - tracimy ok 20 - 30 zł i jakieś 2 - 4 godzin w zależności od stopnia degradacji klosza.
A zatem jak to się robi:
1. Potrzebujemy:
Papier ścierny tzw. "wodny" o gramaturze: 500 (do bardzo zniszczonych kloszy), 1000, 2000, 2500 - każdego po 2-3 arkusze. (ja zaczynałem od 1000, potem 2000 i na koniec 2500)
Drewniany klocek podbity filcem (do polerki papierem)
Pastę polerską "lekkościerną" (np. Tempo) do ostatecznego polerowania
koło polerskie (takie na wiertarkę) podbite filcem (gąbka polerska raczej sie nie nada)
2. Zaczynamy od polerowania klosza papierem wodnym (oczywiście na mokro) o gramaturze 1000. Stopniowo podczas likwidacji nierówności, mikrospękań i zmatowień przechodzimy do drobniejszych papierów - kończąc na tym o gr. 2500. Nie należy się martwić jak reflektory na tym etapie będą całkowicie matowe - w końcu potraktowaliśmy je papierem ściernym
Moje przed polerowaniem pastą były białe jak mleko
3. Na koniec na reflektor nakładamy (wg instrukcji) pastę polerską i polerujemy filcowym kołem polerskim do uzyskania fabrycznego
połysku.
EFEKT MNIE ZASKOCZYŁ - Miałem nadzieję że będzie lepiej ale nie aż tak... Miałem naprawdę zniszczone lampy i myślałem już o wymianie - teraz po polerowaniu lampy wyglądają jak nówki stówki nie śmigane
Co prawda kosztowało mnie to jakieś 4 godzinki pracy, ale zajęcie jest całkiem przyjemne.
Zatem jak ktoś chce spróbować to do dzieła - wystarczy niewielka "wiedza blacharsko - lakiernicza"
Mi się udało i jesteśmy z foczką bardzo zadowoleni