[la42]

Hej.

Posiadam focusa mk1 kombi tddi 1.8 00'. Otóż dotychczas jeździłem w większości dosyć spokojnie i krótkie trasy, nie zwracałem nawet na to uwagi.

Ostatnio miałem dłuższą trasę i przejechałem się nim też trochę "dynamiczniej". Gdy duszę gaz to poniżej 3000 obr wdusza nawet fajnie w fotel. Czuć to przyspieszenie ale tylko do pewnego momentu.
Gdy przekroczy te magiczne 3000 obr. auto przestaje ciągnąć jak wcześniej. Odnoszę takie wrażenie jakby gdzieś się coś rozszczelniło i uciekało jakieś ciśnienie na boki. Silnik ryczy jak szalony słychać jakby taki "powiew wiatru" z tłumika, a przybywania prędkości brak. Nie przekładało się to na napęd. Lekko przyspiesza ale to już nie to, co przed 3000obr. (sprawdzałem na biegach 3,4 i 5).

Dodam jeszcze tylko, czasem się zdarza (zwłaszcza po pierwszym odpaleniu) że jak go trochę przeciągnę na obrotach powyżej 3000, puszcza chmurę czarnego dymu z tłumika.
Każde następne przygazowanie już tego nie powoduje, może jedynie mały bączek czasem poleci.
W jakimś poście ktoś miał podobny problem i napisano mu, że ten typ tak ma. Jak to się ma do mojego problemu ?
Przejmować się tym, czy po prostu olać to i jeździć ?
Jak to wygląda w waszych fokach ?

Na marginesie: Kiedyś miałem podobny problem przy innym, ale benzynowym aucie, tam okazało się, że sprzęgło się "ślizga" ale wtedy też przy ruszaniu z miejsca "nie ciągnął".
Po wymianie wszystko wróciło do normy.