FF1 fikołki w prądzie
taki mam mały problem używam foczke 4msc, wiedziałem ze aku słąby bo go ładowałem itp. ale myślałem że pojezdzi jeszcze bo ciepłe dni itp,,,
to tak zaczynajac zawsze jakos palił jak by otepaiło, wczoraj pojechałem rano w 1 miejsce po 2 godz ledwo odpalił ale dał rade..potem zakupy real ...myslałem ze nei odpali ale załapał zbliżam sie do 1 skrzyzowania i bum ni mam nic zgasł i tyle i nie ma reakcji tylko pstryka cos ...zadzwoniłem po siostre przywiozła mi na szybko inny akumulator i tak se jezdziłem do dziś
i dzis jade autkiem nagle radio zaczeło sie wyłaczac i właczac z 3 razy ,mysle co z nim ...patrze na deske rozdzielcza a tu sie kontrolki swieca jak przy wł. zapłonie wskazówki nie chodzą a silnik chodzi..dodałem pare razy gazu mysle sie przyblokował a tu po 10 sek silnik stop i amba...
no to pojechałem wk......... kupic nowy aku, zakupiłem Warte 55ah prawie 300zł kreci jak laleczka...ale teraz po 20 sek od odpalenia pokazuje sie wskazówka ładowania , przejrzałem klemu itp ... cóz to może być... alternator padł?? może to była przyczyna ze akumulatory mi padały do konca...
|