[FFI] Wpływ temperatury otoczenia na moc

[marekj]

Ostatnim czasy upalnie jest jak zbój i nasunęły mi sie takie oto spostrzeżenia. Moja foczka TDDi stała sie bardziej mulasta. Najpierw zwaliłem to na włączona klimę ale wychodzi jednak ze nie do końca tak to jest. Wczoraj foczka postała 3 godzinki na maksymalnym słońcu, wsiadłem, jadę i muł nie z tej ziemi. Żeby płynnie ruszyć trzeba dać dużo więcej obrotów niż zwykle. Inaczej zdycha i potem powoli wkręca się na obroty. Dziś rano gdy było jeszcze w miarę chłodno a foczka stała w cieniu było całkiem dobrze, powiedziałbym normalnie .

No i sie zastanawiam dlaczego W ciepłym powietrzu w jednostce objętości jest mniej tlenu i to jest chyba to. Turbinka tłoczy gorące powietrze przez rozgrzany intercooler (w cyklu miejskim praktycznie nie działający) do silnika, a w nim brak tlenu do spalania czyli .

Zobaczę co bedzie po południu ale jak znowu zacznie mulić to chyba je to.

Tez macie takie spostrzeżenia? A może fantazjuję?

PS. Ostatnio zanotowalem spalanie 8.0 . Jazda na odcinkach średno 25km z tego 12 autostradą ~140km/h - tak to nawet w zimie nie było. Ale to jeden pomiar był - być może przy poprzednim tankowaniu pistolet za szybko odbił i było mniej w baku.