[MK1] 1.8 TDCI - wymiana naszego ulubionego elementu - dwumasy

[Mazzi]

Witam

Mam w Focusie do wymiany dwumase i tu rodzi się milion pytań. Czytałem, że do wymiany tego typu sprzęgła jest potrzebne specjalne narzędzie - nie każdy mechanik zrobi to dobrze.

Tutaj z pomocą przychodzą Panowie z firmy Valeo - opcja sztywnego koła wydaje się dla mnie fantastyczna chociaż względem LUK'a wypada drożej o ok 500 zł za części.

Czy do wymiany dwumasy na sztywne koło również potrzebny jest fachmen z prawdziwego zdarzenia? Problem w tym, że nie mam zaufanego mechanika od diesla a każdy mechanik, nawet garażowy mówi, że wymieniał dwumasy milion razy i da rade to zrobić.


Z góry dzięki za porady

[yarosyaros]

Ja myślę że każdy myślący da sobie radę, trzeba aby silnik podwiesić i tu niektórzy mogą mieć problem

[cezarg1410]

Robiłem to u znajomego w warsztacie.
Sprawa ani łatwa ani trudna.
Jakiejś skomplikowanej mechaniki to nie ma, ale sporo roboty jest.
Trzeba wyjąć skrzynię, podwiesić silnik, odkręcić sprzęgło, potem to ładnie poskładać, po dociskać odpowiednio śruby.
Jeśli masz trochę narzędzi i pojęcie o mechanice to dasz radę, ale fajnie jest mieć kogokolwiek do pomocy przy wyjmowaniu skrzyni. Ja robiłem to ze znajomym mechanikiem u niego w warsztacie.

Co do tego narzędzia to na szczęście w FFI tdci nie trzeba niczego takiego do zmiany na dwumasęm tym bardziej na jednomas.

No i kwestia wyboru jednomas vs dwumas. Moje skromne zdanie jest takie: zrobiłeś prawdopodobnie ze 130-140 kkm na tej dwumasie i ci padła. Teraz ją zmieniasz. Po założeniu nowej prawdopodobnie zrobisz drugie tyle (a do przebiegu 300 kkm pewnie nie dobijesz bo wcześniej sprzedasz fokę), będziesz miał 500 zł taniej i zachowasz komfort jazdy z dwumasem. Pewnie się zaraz zlecą i mnie skrzyczą że na dwumasie się tak samo jeździ jak na jednomasie, no ale różnica jednak jest.
Decyzja oczywiście jest twoja, ja u siebie zmieniłem na dwumas znowu i nie żałuję decyzji (przejechałem już 50 kkm). Pozdrawiam

[yarosyaros]

Ja u siebie też zmieniłem na dwumasę i też nie żałuje.

[Mazzi]

Dzięki koledzy natomiast ja tego nie będę robił sam ani z kimś - chce oddać to mechanikowi aby sam dokonał wymiany. Aktualnie mam przebieg 173 kkm. - tak, jest autenrtyczny. Sęk w tym, że nie wiem czy moja foczka nie pójdzie od razu po zrobieniu na sprzedaż, a nie chciałbym robić tego po taniości z 2 powodów:

- jeśli auto się nie sprzeda to zostanie w rodzinie.
- jeśli auto się sprzeda chce mieć czyste sumienie.

Czyli żadnego specjalistycznego narzędzia jednak nie potrzeba przy wymianie dwumasy na dwumas?

Przemyślę temat wymiany przez kilka dni, być może auto zagości w dziale "giełda" ze sprzęgłem do wymiany lub też nie - w zależności od zainteresowania. Przez ostatni sporo było wymienione, łącznie z wtryskiwaczami oryginalnymi itd. tak więc temat muszę dobrze przemyśleć.

Nie mniej jednak dzięki za pomoc!

[yarosyaros]

Nie trzeba kolego, zastanów się dobrze jeśli chcesz sprzedać to nie inwestuj nikt tak nie robi, klient Ci nie zapłaci złotówki więcej za to autko a koszty pewnie będą koło 1800 zł, więc zdecydowanie nie warto i sumienie nadal będziesz miał czyste. Kupisz sobie nowe auto to akurat przyda Ci się ta kasa na dobry początek, nie warto robić takich niespodzianek.

[cocolino]

Skąd wiesz, że masz też sprzęgło do wymiany ?

[Mazzi]

Sprzęgło chodziło bardzo fajnie - w moim odczuciu. Dwumasa też - czasami zadzwoniła przy gaszeniu aż w końcu wczoraj po odpaleniu auta tak napier... że to już jej koniec.

[Mazzi]

Dzięki Panowie za pomoc - decyzja zapadła. Zdiagnozowano dwumasę i pytanie jak będzie wyglądało sprzęgło - na 99% wymieniam komplet firmy LUK i auto idzie na sprzedaż Mam nadzieje, że przyszły właściciel będzie zadowolony gdyż po tym zabiegu pół Foczki jest nowe - cały układ hamulcowy, wtryskiwacze oraz teraz sprzęgło + dwumasa.

Gdyby ktoś był zainteresowany to śmiało pytać, olbrzymich pieniędzy myślę, że nie będę chciał za auto

[yarosyaros]

Kolego to wymień aby samo koło zamachowe i nic więcej.

[Mazzi]

Kolego dziękuje za rade natomiast sprawę pozostawię mechanikowi - za robotę bierze określoną kwotę, po rozkręceniu klamociarstwa zadzwoni i powie co mu jest potrzebne Jeśli sprzęgło będzie wyglądało spoko to zostawię natomiast jeśli będą jakieś wątpliwości to na złom i zawita komplet LUK'a

[cezarg1410]

Gdyby wszyscy Polacy robili jak Ty na drogich nie byłoby tyle złomu, tylko bezpieczne i zadbane auta A nie potem kupujesz samochód i się okazuje że jest złożony z przystanku ewentualnie ma zajechany silnik//turbo/wtryski/cokolwiek innego...
Sorry za OT

[Piotreq]

o tym samym pomyślałem - to nasza polska mentalność - nie mój interes to gdzieś wszystko mam niech się martwi nowy właściciel że silnik zajechany

[yarosyaros]

Wszystko się zgadza, ale pokarz mi kogoś lub czy nawet sam byś tak zrobił że jakby padł Ci układ paliwowy i musiałbyś zapłacić 5000 tys za robotę to zrobił byś to przed sprzedaniem????
Nie oszukujmy się jednym z powodów dlaczego sprzedajemy samochody jest własnie jakieś uszkodzenie. I nikt nie będzie inwestował w samochód na sprzedaż. Bądźmy poważni!!

[cezarg1410]

Napisał yarosyaros

Wszystko się zgadza, ale pokarz mi kogoś lub czy nawet sam byś tak zrobił że jakby padł Ci układ paliwowy i musiałbyś zapłacić 5000 tys za robotę to zrobił byś to przed sprzedaniem????
Nie oszukujmy się jednym z powodów dlaczego sprzedajemy samochody jest własnie jakieś uszkodzenie. I nikt nie będzie inwestował w samochód na sprzedaż. Bądźmy poważni!!

jasna sprawa ja tylko mówię jak większość z nas robi.
choć fakt że ja sprzedając kilak aut w życiu nigdy nie sprzedałem takiego które mogłoby niemile zaskoczyć nabywcę mająć w sobie coś ukrytego - zawsze auta były w pełni sprawne.

inna sprawa że nasze wspaniałe zarobki zmuszają do pewnych posunięć... ale to inny temat na inną dyskusję.

[yarosyaros]

Napisał cezarg1410

jasna sprawa ja tylko mówię jak większość z nas robi.
choć fakt że ja sprzedając kilak aut w życiu nigdy nie sprzedałem takiego które mogłoby niemile zaskoczyć nabywcę mająć w sobie coś ukrytego - zawsze auta były w pełni sprawne.

inna sprawa że nasze wspaniałe zarobki zmuszają do pewnych posunięć... ale to inny temat na inną dyskusję.

Jasne kolego dlatego napisałem ze jednym z powodów dla których sprzedajemy (jednym z wielu), i to nie jest reguła że jak sprzedajemy to już padakę.

[Mazzi]

Panowie - zgadzam się! Ale mi dwumasa padła z dnia na dzień - nie było kompletnie nic słychać, żadnych objawów aż nagle przy odpaleniu zadzwoniło i dzwonić nie przestało. Nie mam zamiaru wystawiać tego auta w nieskończoność na aukcjach - najważniejsze naprawy takie jak....:

- Wymiana wtryskiwaczy
- Nowe hamulce przód i tył
- Kompletny serwis klimy
- Sprzęgło + dwumasa LUK

... mam na fakturach więc mam nadzieję, że auto sprzedam szybko a nowy właściciel będzie zadowolony - ba, musi być!

P.S. Tak jak wyżej, sprzęgło było już słabe, teoretycznie wszystko elegancko śmigało ale po rozebraniu tarcza sprzęgła była już cieniutka. Komplet LUK'a on board!

[MATRIX60MW]

fajnie że chcesz dać nowemu nabywcy auto profi naprawiane tylko on za poniesione przez ciebie koszty raczej ci nie dopłaci i to jest ten powód dlaczego ludzie biorąc pod uwagę sprzedaż auta tną koszty napraw

[Mazzi]

Koledzy ale ja będę chciał SPRZEDAĆ to auto - nie chce się z nim bujać w nieskończoność z walącą dwumasą Sam jestem sceptycznie nastawiony do uszkodzonych aut i wole stracić kilka złotówek niż czekać, prosić, targować się aby ktoś kupił. Druga sprawa (jak pisałem już wyżej), że auto może cieszyć się zbyt małym zainteresowaniem i nikt nie kupi - taką możliwość również biorę pod uwagę. Wtedy nie będę myślał o tym czy na dniach sprzęgło się skończy czy też nie

cezarg - też sprzedawałem kilka aut w życiu i tak się składa, że sprzedawałem je w lepszym stanie niż sam kupiłem hehe... Auto to wieczna skarbonka - tak było, jest i będzie!

[yarosyaros]

Święta prawda kolego!!