[MK1] 1.8 TDCi turbo z Mercedesa 300TD

[MichalST]

1.8TDCI a 1.9TDI poza samą filozofią silnika różnią się od siebie pompami wtryskowymi. Żeby to było TDDI to da rady zrobić 200 koni czy ileś tam bo ta sama wtryskowa siedzi w obu i szło by podebrać np. tłoczek 12mm. Niestety w 1.8TDCI siedzi pompa CR, na dodatek Siemensa, który projektował układy wtryskowe żeby jakoś to pociągły (zipią spocone nawet na serii).

Turbo tu nic nie da i to nie chodzi o sposób sterowania bo to da się obejść - czego dobrym przykładem praktycznym jest forumowicz Gomad, który ze stałej geometrii sterowanej podciśnieniem wsadził VNT i w dodatku steruje nadciśnieniem z pominięciem ECU w pełni niezależnie, lecz:
...problemem nr 1 silnika 1.8TDCI jest układ wtryskowy, który wystarcza na góra 145 koni jeśli silnik jest zdrowy. Seryjna turbawka z IC ma jeszcze troszkę zapasu na większą moc gdyby się pojawiła, ale jej nie będzie bo brakuje żeby wydajnie polać paliwa. Resztę na temat o tuningu tego silnika jest na innych forach, bo był jeden ambitny i też szybko się przekonał że ten silnik jest totalnie nierozwojowy. Po prostu to co się uzyska na serii to tyle będzie i jakieś 2 konie można uwolnić wydechem. Nic więcej.

Niech lepiej autor tematu kupi fokę mk3 2.0TDCI, tam seryjnym softem zrobi 200 koni.

PS: Każdy wie że 2.0TDCI z mondka mk3 to padaka straszna i ten silnik nie ma nic wspólnego z tym wkładanym do foki mk2.