TUNING IAT - czyli opornik w przepływomierzu

[Trojan]

Dostaję często zapytania o so chosi z tym opornikiem i ile koni daje. No cóż ludzie róźnych metod się chwytają na zwiększenie mocy i szczerze mówiąc czasami nie wyrabiam ze śmiechu ale bez urazy. Czy może mnie ktoś poprawić jeśli się mylę ale to działa tak:
(po ziomalowemu) - opornik zasuwa ściemę czujnikowi przepływomierza, że ten kuma co na streecie jest zima, czujnik zapodaje więcej powietrza co daje silniczkowi lekuchnego kopniaczka w niższej fazie obrotków. A refren jest taki, że endżinek chłepce nam więcej wachi a przyrostu kopniaczka chiba ni ma.

To takie emoje subiektywne spotrzeżenie. Jak ktoś winszuje sprawdzenie rzeczywistych osiągów to polecam hamownię.

Może ten wątek sprawi, że potencjalni tuningowcy uspokoją się i opanują chęć podnoszenia mocy auta do nieprzytomnej granicy za złotypiećdziesiąt.

A jak się powtarzam to jest to tylko potwierdzenie faktu, że problem narasta.[/list]