WWW | Strona główna forum | Rejestracja | Garaż | FAQ | Społeczność FKP | Galeria FKP | Kalendarz | Dzisiejsze posty | Szukaj |
Foczka miesiąca |
|
Silnik i skrzynia Wszystko o Foczych silnikach |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
26-04-10, 00:50 | #1 |
Turysta
Zarejestrowany: Apr 2010
Skąd: Rumia
Ford Focus II
kombi
1.6 DuraTorq TDCi 109KM manual
grudzień
2004
Postów: 13
|
1,6 tdci 109km przebieg 136 tys praca silnika- dodatkowy klekot
Witam
Koledzy pomóżcie, zaczynam przygodę z silnikiem diesel`a i w związku z tym mam pytanie i za razem prośbę o ewentualna diagnozę. Zacznę od czego prawdopodobnie się zaczęło. Jadąc niewielka prędkością (silnik po około 20 minutach jazdy) nagle zaczęło coś klekotać (warczeć) głośno i równomiernie a po otwarciu maski jeszcze głośniej i wsłuchując się można było wyłapać dźwięk tak jakby uciekającej w równych dość szybkich odstępach pary (coś jak parowóz ) i po pewnym czasie delikatny zapach (smród) palonego oleju. Silnik wyłączyłem z obawy i niewiedzy obawiając się o jakieś nieprzewidywalne efekty dodatkowe. Odholowałem samochód do zaprzyjaźnionego mechanika okazało się że dokręcił jakąś śrubę przy wtrysku osuwając niby nieszczelność- auto jak nowe. Przejechałem nim kilkadziesiąt kilometrów w przeciągu kilku dni a z uporem maniaka wsłuchiwałem się czy czasem coś jeszcze nie stuka. No i wysłuchałem............ Na luzie silnik pracuje normalnie, podczas jazdy słychać w tle jakby dodatkowy klekot ( tak jakby w tle był dodatkowy głośniejszy dźwięk) uzależniony od obrotów i rytmu pracy silnika (ta sama częstotliwość). Jeździłem kilkukrotnie takim samym samochodem z takim silnikiem jako pasażer i dźwięku podobnego nie słyszałem co wydało mi się niezbyt normalne w przypadku mojego FFII. Pojechałem ponownie do mechanika popatrzył posłuchał podpiął pod komputer ( błędów żadnych). Dodam że po kolei odłączał wtyczki od wtrysków i w przypadku wypięcia jednej klekot ustał (no ale wtrysk nie pracował). stwierdził że prawdopodobnie wtrysk (ewentualne uszczelnienie) i stwierdził że niema sprzętu do programowania wtrysków itp. Wysłał mnie do ponoć najlepszego warsztatu ( aso większości marek jak sobie nie radzą wysyłają tam samochody). Miałem szczęście bo trafiłem na właściciela który przejechał się samochodem porobili oględziny ,pooglądali i powąchali spaliny posłuchali stetoskopem wtrysków i stwierdzili iż bez rozbierania nie są to wtryski ale wykluczyć tego w 100 % nie może, stwierdził i iż szukałby w jakiś pneumatycznych mechanizmach (niestety dokładnie nie pamiętam co to dokładnie było). Zależało mi na ewentualnej naprawie bądź informacji ile czasu z tym dodatkowym klekotem (warkotem) mógłbym jeszcze pojeździć do naprawy. Właściciel stwierdził iż osobiście jeszcze by nic nie robił i mam jeździć normalnie, a jak zacznie coraz bardziej klekotać mam przyjechać. Poświecił mi dobre pół godziny i nie wziął za usługę ani złotówki, zasugerował w najbliższym czasie wymiany oleju, filtrów itp sugerując możliwość ustania klekotu. Co sądzicie o opisanej sytuacji, od czego zacząć i czy faktycznie czekać na rozwój sytuacji czy może się okazać że będę tak czekać i potem będę musiał wymienić pól silnika. Dodam jeszcze że żadna kontrolka się nie świeci, silnik pracuje równomiernie, przyśpiesza bez żadnego szarpania, nie odczuwam spadku mocy. Nawet jeżeli ten dźwięk w niczym nie przeszkadza i nie spowoduje żadnych następstw to i tak jestem zwolennikiem ciszy podczas jazdy i będę chciał go się go pozbyć. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i podpowiedzi. Pozdrawiam Drone |
Kontakt - |