Focus II FL 1.8 TDCI usterka silnika

[Cumuulus]

Witam

Czy ktoś z szanownych forumowiczów spotkał się z taką oto usterką:

Moja foczka ma 54 tyś km przebiegu - od początku w moich rękach - pojona bp ultimate diesel, przeglądy robione na czas w ASO w Sosnowcu.

Problem polega na tym, że po krótkiej jeździe ( jakieś 10-15 km) i wyłączeniu silnika autko nie chce zapalić - na wyświetlaczu pokazuje informację - silnik usterka, nie uruchamia rozrusznika. Sytuacja ta wystąpiła do tej pory 3 razy ( na początku co ok 20 tyś km), po wizycie w serwisie powiedzieli, że komputer pokazał błąd komunikacji szyny CAN - nic nie zrobili, bo nie zauważyli takiej potrzeby.

Dziś po raz kolejny pojawił się ten sam problem - po przejechaniu 15 km i zgaszeniu silnika nie dał się ponownie uruchomić ( kontrolka świec żarowych nie zapala się). Dopiero po 15 minutach czekania i prób kręcenia kluczykiem odpalił jakby nic i pewnie kolejne 15 tyś km będzie chodził jak zegareczek.

Dodam tylko, że Panowie z serwisu próbowali wmówić mi, że problem z uruchomieniem wynika ze zbyt niskiego napięcia akumulatora ( drugi problem z uruchomieniem wystąpił zimą). Dziś sprawdziłem - aku ma napięcie 12,8 alternator przy włączonych wszystkich odbiornikach ładuje 13,8 V od ok 2000 obr/min.

Pytam na forum, bo może ktoś z kolegów miał już podobny problem i poradził sobie z nim jakoś. Chciałbym dowiedzieć się też, przy jakim napięciu komp nie uruchomi rozrusznika.

Pozdrawiam Bartek

[FajaR]

Przytrafiło mi się dwa razy, ostatnio wczoraj (ciekawostka że za każdym razem było to jak dostałem po radarem - czyżbym kupił auto uczulone na sierść? ) Oprócz tego co napisałeś - na wyświetlaczu ---- , szybko migająca czerwona dioda pośrodku i na górze zegarów oraz szybko migająca niebieska dioda od alarmu. Alarm (a właściwie immo) odciął rozrusznik, da się to szybko odblokować. Magicznej kombinacji jeszcze nie odkryłem, za pierwszym razem pomógł szwagier, wczoraj sam go uruchomiłem po 5 minutach "zabawy" w różne kombinacje z położeniem kluczyka w stacyjce/wciskaniem guzika od alarmu/włączaniem-wyłączaniem alarmu z kluczyka

[jajko]

Ja miałem ten problem z 3 razy, a trzeci raz był właśnie dziś
Mam alarm Cobra zakładany w ASO i to on powoduje problem. Coś nie za bardzo działa z szyną CAN. Jak to się dzieje to nie miga w ogóle kontrolka alarmu, ale wystarczy go uzbroić z dwa razy czekając po każdym razie jakąś minutę i odpala bez problemu.

[Cumuulus]

Napisał jajko

Ja miałem ten problem z 3 razy, a trzeci raz był właśnie dziś
Mam alarm Cobra zakładany w ASO i to on powoduje problem. Coś nie za bardzo działa z szyną CAN. Jak to się dzieje to nie miga w ogóle kontrolka alarmu, ale wystarczy go uzbroić z dwa razy czekając po każdym razie jakąś minutę i odpala bez problemu.

Dzięki - następnym razem spróbóję Twojego patentu. Przypomniało mi się jeszcze, że jak silnik nie chce odpalić, to komputer nie pokazuje średniego zużycia paliwa. Nie wyświetla żadnej wartości tylko kreski no i coś z alarmem jest nie teges, bo nie chciał się uzbroić przec chwilę, dopiero po paru próbach zaskoczył.

Jajko - jak rozumiem uzbroić - tzn zamknąć autko z pilota i odczekać ?

Pozdrawiam i dzięki za pomoc.

Mimo wszystko i tak wybiorę się do ASO i zobaczę jak z problemem poradzi sobie serwis.

[jajko]

Napisał Cumuulus

Jajko - jak rozumiem uzbroić - tzn zamknąć autko z pilota i odczekać ?

Dokładnie tak. Ja dziś to nawet z niego nie wysiadłem. Odczekałem ok. 1 minuty, bo mój alarm normalnie w pełni uzbraja się po 45 sek., po czym rozbroiłem (tzn. otworzyłem z pilota) odpaliłem i pojechałem