[FFI] Jęczy i piszczy...

[eKoNoVeMbEr]

Witam!

Od pewnego czasu foka przy wyłaczaniu zaczeła wydawac jęki. W momencie gdy sie zatrzymuje i przekrecam kluczyc z III do wyłaczenia przez sekunde wszystko jest normalnie a potem takie na poczatu głosne piiiiiiiiiiiiii i coraz bardziej sie wycisza, trwa z 4 sekundy. Dodam ze kiedy podczas piszczenia czy w tej sekundzie kiedy jeszcze nie piszczy wcisne gaz - auto juz ma wylaczony zaplon - to dzwieku niema i wszystko jest cacy. Wg mnie ma on jakis metaliczny wydzwięk, nie jest to uderzenie cykanie czy pikanie tylko dlugo 4sekundowy dzwiek . Drugie moje pytanie, moze ma cos wspolnego z pierwszym, teraz nawet podczas + temperatur moze nie mam problemu z odpalaniem ale nie odpala juz od pierwszego kopa tak, jak bylo to kiedys tylko trzeba go krecic z 2 czy o błozesz ty mój nawet 3 sekundy. Problem rozwiazuje sie kiedy wcisne gaz, gdy rozrusznik chodzi i tylko delikatnie depne na gaz od razu odpala - prawie jak zabezpieczenia antyporwanione

Chciałbym wiedziec co to moze byc i ewentualnie ile jeszcze pohulam sie na tym co mam, dobrze by było znac zawiasy $.

Jeszcze do 1szego pytania, jak auto chodzi na jałowym to słychac juz nie ciagle a takie modulowane pi,pi,pi,pi jakby jakis pasek sie obracał i mał jakis punkt, ktory po zetknieciu sie z czyms innym zaczyna pikac i jak juz przez niego przechodzi, to przestaje.

pozdrawiam

[ Dodano: Nie 18 Mar, 2007 21:03 ]
Czy to moze byc ten pasek wieloklinowy czy jak mu tam leci? Tak teraz sie zastanawiam i chyba to ten sam piszczacy problem ... prosze o pomoc bo 69 wizytorów mnie olało