[MK1] cewka

[Ole]

Wczoraj przytrafiło mi się to, co się musiało wreszcie kiedyś stać. Przy normalnym ruszaniu silnik zgasł mi, a po ponownym odpaleniu stwierdziłem, że zupełnie stracił moc, wibrował jak traktor i pluł benzyną. Przy hamowaniu silnikiem powyższe objawy ustępowały, oczywiste zatem było, że przestał pracował na 4 cylindry.

Dla pewności sprawdziłem jeszcze przewody, ale nic nie znalazłem. O świece byłem pewien, bo mają one za sobą niecałe 10k km. Zawyrokowałem "cewka" i skupiłem się na pozyskaniu czegoś w zamian.

Cała operacja podmiany zajęła niespełna 15 minut i foka znowu jeździ tak dynamicznie, jak pozwala na to emerycki silnik 1.6. Przy okazji zniknął problem sporadycznego dławienia się na niskich obrotach przy gwałtownym przyśpieszaniu.

Piszę to wszystko, bo jeżeli ktoś nie ma 2 lewych rąk, to wymiana zajmuje chwilkę i na prawdę nie ma sensu jechać z tym do mechanika, szczególnie że ciężko może być znaleźć takiego, co przyjmie nas w długi weekend albo inne święta. :>

Przy okazji rada. U mnie cewka wytrzymała 165k km i jak komuś się jeszcze nie przytrafiła taka przygoda, to warto wozić ze sobą 1 sztukę na podmiankę, razem z żarówkami, bezpiecznikami, gaśnicą i apteczką. Pozyskanie czegoś na podmiankę w weekend daleko od domu może być kłopotliwe i kosztowne, a jak czytam forum - prędzej czy później spotka to każdego.