[MK2] Przycisk "Ford Power" czasami nie działa

[Aras]

Co jakiś czas (średni raz na miesiąc) zdarza mi się, że Foczka nie reaguje na przycisk.
Wciskam guzik (bez sprzęgła) - zapłon.
Wciskam sprzęgło i próbuję uruchomić silnik guzikiem. Żadnej reakcji. Ani silnik nie startuje, ani nie wyłącza się zapłon.
Po odczekaniu kilkunastu sekund, wszystko wraca do normy.

Sprawdziłem guzik - kilka razy go rozbrajałem i przemywałem spirytusem (możliwe, że kiedyś był zalany). Niestety to nie pomogło.
Czy to coś z elektroniką czy z guzikiem? Miał ktoś z Was taki objaw?

[Georgus]

Jak zapytałem w serwisie forda że czasami tak jest i od czego to zależy do gość z ASO powiedział zę w Mondeo niektórych jest tak że czasami jak nie zakręci to trzeba alarm uzbroić i ponownie odryglowac zamki i wówczas po kłopocie. Ale dlaczego tak może być już nie wyjaśnił
Może jest jakaś blokada że na listwę wtrysków nie dostaje wówczas paliwa i odryglowanie zamków ją kasuje.
I co ciekawe ten sam kolo zdziwił się że zapalam na dwa razy- czyli start bez sprzęgła a potem rozruch ze sprzęgłem (tak jak opisałeś) . I stwierdził że trzeba od razu ze sprzęgłem.

Może coś w tym jest w końcu chyba mają jakieś doświadczenie...

[Aras]

Napisał Georgus

I co ciekawe ten sam kolo zdziwił się że zapalam na dwa razy- czyli start bez sprzęgła a potem rozruch ze sprzęgłem (tak jak opisałeś) . I stwierdził że trzeba od razu ze sprzęgłem.

Ja się nauczyłem tak odpalać. Mając kluczyk, to też nie odpalałem od razu, tylko czekałem, aż wszystkie kontrolki zgasną.
Czytałem, że to jest niewskazane (takie odpalanie z kopyta).
Auto mam pół roku i do końca go nie poznałem, więc trochę mi ten objaw niepokoi. Na początku, to nie wiedziałem co zrobić, bo zapłon włączony i nic nie da się zrobić. Przecież nie zostawię tak samochodu.
Na początku, to odłączałem guzik i odpalałem na kabelkach (jak na "amerykanckich" filmach ).

[moons]

Napisał Aras

Na początku, to odłączałem guzik i odpalałem na kabelkach (jak na "amerykanckich" filmach ).

A nie odpowiedziałeś sobie sam co jest zrąbane? skoro nie odpalał z przycisku a na krótko pali to chyba przycisk walnięty, chyba że źle zrozumiałem Twoją odpowiedź.
Pozdrawiam

[bladerr]

dużo zależy od tego z któego roku modelowego macie samochody. Nie pamiętam dokłądnie kiedy nastąpiła zmiana. Początkowo trzeba były zrobić tak jak robicie obecnie, czyli włączyć zapłon, zaczekać aż zagsną kotrolki, zagrzeją świecie itp, a potem zapalić.
Potem zostało to zmienione, nawet jeśli wcisnałeś od razu guzik ze sprzęgłem, to samochód np. w zimie najpierw grzał świecie itp, co trwało np 5 sek, a potem już sam zapalał.

[Aras]

Ja zawsze odpalam 2-etapowo (zapłon później start). Kilka razy zdarzyło mi się odpalać od razu. Nie mam diesla, więc nic tam nie musi się grzać.
Może ten typ tak ma? Może autko robi sobie co jakiś czas coś w stylu autodiagnostyki...?

[Aras]

Raczej nie. Bo objaw znika po kilkunastu sekundach, a wymontowanie guzika i jego rozbrojenie trwa trochę dłużej. Więc na moje, to nie jest guzik.
A poza tym w guziku nie ma co się zepsuć. On tylko zwiera, nie ma nic więcej jeśli chodzi o jakieś układy elektroniczne. Zwieranie odbywa się identycznie jak w pilocie do TV, a na dodatek tych gumek jest 4 szt. Więc jeżeli nawet któraś z nich by padła, to są pozostałe 3.

[Georgus]

Moim zdaniem, nie odpalisz jak sie ciśnienie na listwie wtrysków nie zwiekszy. Jak przyciskasz pierwszy raz powinno być "piszczenie" chyba pompka paliwa podaje wtedy paliwo na listwę. Jak tegpo nie ma to pewnie musisz drugi raz odpalać. Jak sie mylę to niech ktoś mnie poprawi ale może o to chodzi.