Witam!!!
![Zimny](images/smilies/cold.gif)
Awaria!
![Zimny](images/smilies/cold.gif)
Wlasnie dotarem do domu, ledwo, ledwo. Co sie stalo??? Nie jestem pewien, ale to chyba katalizator...
Jak to bylo: odpalam samochod pod blokiem dziwczyne, zgasl, jeszcze raz, odpalil, ale obroty zanikajace, trzesie silnikiem i samochodem. Gasze, rzut okiem pod maske, oleju nie sprawdzilem bo silnik cieply. Jeszcze raz odpalam, to samo. Ruszam pomalutku prawie bez gazu. Chce dojechac do domu. Po jakis 500 metrach samochod ledwie jedzie, zaczyna smierdziec spalenizna. Zatrzymuje sie, wysiadam, swad spod spodu samochodu. Patrze a tam z katalizatora dymek lekki i da sie zauwazyc jakis taki smolowaty nalot. Trudno, dojechalem jeszcze jakis 1 km do domu na awaryjnych. Katalizator??? Jest sobota do poniedzialku tego nie rusze, brrr... co za zycie.
Samochodzik 1.6 benzynka, 145 kola przebiegu, 1999r., samochod kupilem ponad 1 miesiac temu wiec niewiele jeszcze o nim wiem.
Moze ktos mial podobny problem. Jak z mechanikiem rozmawiac, zeby sie nie dac wpuscic w mailny??? Po jakie pieniadze mam isc do banku???