Awaria silnika 1.6 Ti-VCT :((

[Tower]

hej!

myslalem, ze nie nigdy tego tu nie napisze, ale stalo sie i to zdecydowanie za szybko. w moim FII (1.6 115 Ti-VCT) ulegl awarii silnik - wedlug serwisu (chorwackiego) problem polega na zlym cisnieniu w jednym z zaworow - ze wzgledu na specyfike awarii / naprawy (czesc) - problem bedzie naprawiony w ciagu okolo 2 tygodnii !!!

wszystko stalo sie po 2 miesiacach uzytkowania (przebieg 6000 km). jedyna widoczna oznaka awarii byla swiecaca sie pomaranczowa ikonka (problem z silnikiem), nie gasnaca po uruchomieniu samochodu - wedlug instrukcji nalezalo skonczyc jazde i skontaktowac sie z serwisem, co zrobilem

dodatkowym "smaczkiem" jest to ze awaria nastapila w chorwacji podczas mojego urlopu, co sprawilo mi spory klopot bo program Ford Protect nie jest taki rozowy jak sie mogloby wydawac

a) ford zapewnil mi i 3 wspoltowarzysza urlopu powrot samolotem do Polski
b) jednak skrocilem o 2 dni urlop gdyz jesli wybiera sie powrot do domu to nie mozna dostac auta zastepczego - innymi slowy albo powrot, albo auto zastepcze, albo hotel - nie mozna laczyc tych opcji, co nie jest nigdzie napisane w informatorach

liczylem na to ze dostane na ostatnie 4 dni urlopu (ktory mial charakter podrozy z dolu na gore chorwacji) auto zastepcze, a pozniej wroce do domu samolotem, a tu lipa - nie mozna laczyc.

w sumie to nawet im powiedzialem, ze w takim razie nie chce samolotu, tylko auto zastepcze pod warunkiem ze moge nim wrocic do polski - niestety auta zastepczego nie mozna "wywozic" poza granice kraju, w ktorym zostalo wydane

wiec jesli ktos tu z Forda czyta mojego posta to maly komentarz:

pokrycie kosztow powrotu samolotem nie robi na mnie zadnego wrazenia i uwazam to za normalna rzecz jaka powinna zrobic firma klientowi, ktory zaplacil 70 tys. za auto, ktore sie popsulo po 6000 km kilometrow

za to robi na mnie wrazenie kombinowanie z nielaczeniem "przywilejow" czego skutkiem byly powazne komplikacje mojego ciezko wyczekiwanego i upragnionego urlopu, a w konsekwencji skrocenie go o 2 dni.
auto wraca do mnie laweta za okolo 2 tygodnie, jest moim narzedziem pracy i w zwiazku z tym powaznie skomplikuje mi "zycie" jego brak. jutro dzwonie do froda spytac sie o to czy moze byliby tacy wspaniali dac mi na ten czas auto zastepcze, ktore wedlug umowy mi nie przysluguje, gdyz wybralem samolot - urghhhhh

p.s.

pisalem juz w kliku postach o tym, ze zaluje wyboru silnika 1.6 Ti-VCT

- koszmarne spalanie
- niesamowicie glosna praca
- mocno nieliniowa praca

po tej awarii jestem jeszcze bardziej na NIE - i tutaj chcialbym zaapelowac do potencjalnych nabywcow - FORDOWI SILNIK TEN NIE WYSZEDL, PRZYNAJMNIEJ NIE JEGO PIERWSZA WERSJA - NIE BADZCIE KROLIKAMI DOSWIADCZALNYMI I POCZEKAJCIE NA BARDZIEJ DOPRACOWANA WERSJE !!!

p.s. II

po prywatnej rozmowie z jednym ze znajomych (serwisant ASO forda), z ktorym kontakt po paru latach odswiezylem ze wzgledu na problemy z moim focusem, dowiedzialem sie, ze nie jestem pierwszy w Polsce, komu przytrafila sie taka awaria w tym silniku, a na zachodzie, gdzie F II jest sprzedawany od okolo pol roku wczesniej niz w Polsce 1.6 Ti-VCT juz "slynie" ze swojej awaryjnosci ))))))))):

pozdro
tomek