trzy dni ostrzegal i w koncu przestal palic

[Pabloos]

Witam serdecznie

Panowie może ktoś miał już taki problem i zna odpowiedz na pytanie co się stalom :
Moja kochana Foczka zawsze paliła od pierwszego strzału 115 KM 1.8 TDCI ~ 116k km , no i tak mniej więcej od poniedziałku zauważyłem ze silniczek potrzebuje więcej czasu żeby zagdakać tak gdzieś około dwóch sekundek , no pomyślałem sobie że to jeszcze nie tragedia i przy najbliższej okazji wybiorę się na mała kontrole do jakiegoś speca . aaa jeszcze w tak zwanym między czasie sprawdziłem czy aby przypadkiem nie pojawił się jakiś błąd dtc , no i czysto milo migało sobie dtc none , no i niestety w środę pojęczałem siebie na łono natury , podczas takiego przyjemnego dnia , zrobiłem sobie przejażdżkę do sklepu , zarówno do sklepu jak i przed powrotem trzeba było poświecić na odpalenie jakieś 2 sekundy pracy rozrusznika , jakieś 5 min później , miałem przestawić samochodzik w standardowe miejsce postoju , nio i …. Chłechtam chłechtam i nic .. podczas prób odpalania zdarzyło się ze trzy razy z silnik załapał ale tylko na jakieś 2-3 sekundy , a raz nawet udało mi się z powodzeniem dodać gazu i silniczek pięknie się wkręcał tylko co z tego po jakiś 3 sekundach po prostu gasł jak by po prostu mu wyjąć kluczyk ze stacyjki .
Zaczepem z kumplem sprawdzać co się dzieje , no i okazuje się ze nie ma śladu paliwa już w filtrze , tak jak by się cofnęło wszycho do baku , i kurcze jest teraz zagadka , w tym modelu nie ma w baku pompy pomocniczej , wiec spokojnie zakładam ze to nie ona , dwa obstawiał bym pompe wtryskową ze jej się padło , ale gdyby się jej padło to chyba nie powinno mi się udać go w ogóle odpalić , no i przewody doprowadzenia paliwa tez nie wyglądały na uszkodzone .
Może ktoś już miał taki objaw i może się podzielić diagnozą co u niego było , wolał bym żeby to nie była pompa wtryskiwacza .. ..


Pozdrawiam