Smord zgnilych jaj z silnika

[NoreL]

Hej,

Mam problem, podczas drogi do Bulgarii, drugiego dnia, z silnika zaczal sie wydobywac zapach zgnilych jaj, jednoczesnie spod foczki zaczal cieknac jakis plyn, bezwonny i przezroczysty (nie wiem czy ma to cos do rzeczy). Nie ma znaczenia czy wlaczony jest nawiew czy nie, czy dziala klima czy nie dziala bo zapach jakby roznosil sie od silnika. Tak wiec cala pozostala droge przejechalem z wylaczonym nawiewem i bez klimy a z otwartymi oknami jednak zapach wciaz sie wydobywal. A na postojach smierdzi wokol samochodu tak na 3 metry

Czytalem wszystkie posty o klimatyzacji i filtrze powietrza ale nie podejrzewam ze to jedno albo drugie, a nic innego na forum nie znalazlem.

Mam teraz przed soba powrot z Bulgarii (jakies 1700km) i nie wiem czy naprawiac cos na miejscu czy tez moze to poczekac do powrotu do Polski.

Dodam ze od chwili gdy to sie stalo podczas uruchamiania samochodu obrotomierz i predkosciomierz wariuja - po przekreceniu kluczyka mam nagle 7000 obr/min i predkosc 220km/h ktora po jakis 5 sekundach powraca do normy. Do tego silnilk na wolnych obrotach niemilosiernie sie telepie (fizycznie sie buja i caly trzesie)

Nie wiem czy ma to cos do rzeczy ale zapach pojawil sie po tym jak zjechalismy tylnym kolem z wielkiego kraweznika. Rozlegl sie huk, ale nie wiem czy cos moglo sie uszkodzic przy tej okazji.

[sorry za brak polskich znaczkow ale w Bulgarii z tym ciezko]

Wielkie dzieki za wszelkie info.