wymiana sworznia wachacza przedniego

[dareg2]

Wymieniłem. Oryginalna część jako taka nie występuje, tylko zamiennik firmy TRW. W serwisie wymieniają cały wachacz, nie wiem ile część i naprawa. W sklepach internetowych ABSCAR piszą, że 290zł sam wachacz.W inym w Krakowie krzyknięto 425zł. Sam sworzeń kosztuje 60 kilka złotych. Sprawdźcie: http://www.ford.sklep.pl/sklep,1502,...,185259,0.html
Ale co za tym idzie , jak robiłem zbieżność to powiedziano mi,że jest nieco krótszy niż oryginał. Nie da się podobno ustawić idealnie zbieżności, tylko w granicach tolerancji, bo w FOCE nie ma regulacji, może ktoś to zdementuje? Koszt wymiany tego sworznia ~65 zł. Wymieniłem tez tuleje wachacza poprzecznego z tyłu, te krótkie, jakieś tureckie, podobno są też polskie. Autko śmiga lepiej, zobaczymy jak długo? A tak w nawiasie są zamienniki wachacza poprzecznego za około 120zł

[olo]

Napisał dareg2

Wymieniłem. Oryginalna część jako taka nie występuje, tylko zamiennik firmy TRW. W serwisie wymieniają cały wachacz, nie wiem ile część i naprawa. W sklepach internetowych ABSCAR piszą, że 290zł sam wachacz.W inym w Krakowie krzyknięto 425zł. Sam sworzeń kosztuje 60 kilka złotych. Sprawdźcie: http://www.ford.sklep.pl/sklep,1502,...,185259,0.html
Ale co za tym idzie , jak robiłem zbieżność to powiedziano mi,że jest nieco krótszy niż oryginał. Nie da się podobno ustawić idealnie zbieżności, tylko w granicach tolerancji, bo w FOCE nie ma regulacji, może ktoś to zdementuje? Koszt wymiany tego sworznia ~65 zł. Wymieniłem tez tuleje wachacza poprzecznego z tyłu, te krótkie, jakieś tureckie, podobno są też polskie. Autko śmiga lepiej, zobaczymy jak długo? A tak w nawiasie są zamienniki wachacza poprzecznego za około 120zł

Przecież zbiezność reguluje się na drążkach a tam napewno jest co regulować. Może w przypadku wymiany samego sworznia zmieniają sie inne parametry np. pochylenie koła a tego to faktycznie nie da sie wyregulowac. Zresztą w innych autach z MacPersonami tez tego się nie reguluje.

[mark_TDDI]

Regulują i pochylenie koła . Sam widziałem jak koleś przyjechał wózkiem po dzwonku w przód. Frezowali coś przy amorku i pochylenie też ustawili. Imho - to metoda tzw. "ostatniego ratunku" - jak dzwon był mocny a fura źle pociągnięta i opony komuś walcuje po 2 kkm albo kierunku jazdy nie trzyma, to lepszego (czyt.: innego) wyjścia nie ma. Faktycznie - jak sworzeń za krótki, to pochylenie się zmieni .