[MK1] Obracam ręką kołem pasowym, rozrusznik stoi

[ucieszko]

Witam,
Foka niestety mnie zawiodła... Pierwszy samochód, który nie odwiózł mnie do domu.
Ruszyłem w kopnym śniegu, ujechałem 2m i silnik się zdławił. Początkowo myślałem, że to przez śnieg na drodze i w nadkolach.
Niestety przy próbie odpalenia rozrusznik najpierw chechłał powoli, a potem już wcale. Zresztą na mrozie szybko padła bateria.
Na drugi dzień próbowałem odpalić z przewodów. Nic z tego. Przygasały tylko kontrolki, a rozrusznik nie ruszał.
Zrobiło mi się cieplej na tym mrozie, kiedy złapałem za koło alternatora i zobaczyłem, że mogę je swobodnie obrócić w obie strony, nawet jednym palcem. Pasek się nie ślizga. Obracają się wszystkie koła osprzętu.
Jednak z drugiej strony wałka silnik nie jest w stanie nim ruszyć. Próbowałem wrzucić 5 bieg i popchnąć go trochę, ale tylko silnik wykręcał się na łapach, a obrócić się nie chciał. Stoi.

Nie rozumiem, co tam się mogło w środku wydarzyć.

Jakieś 9 kkm temu wymieniałem rozrząd. Być może ktoś coś wtedy raczył zaniedbać.
Auto ma tylko 80 kkm przebiegu, którego jestem raczej pewien. Jestem drugim właścicielem i nie kupiłem go od handlarza. Zresztą foka jest z polskiego salonu.