Wymiana oleju MKII FL 2008
Witam
Niedawno zakupilem Focus MKII FL z końcówki 2008 roku z silnikiem 2.0 Duratec HE 145km z przebiegiem 180000. Założona w Niemczech Instalacja LPG Prins z lubrifikatorem. Auto sprowadzone z Niemiec. Przebieg jest autentyczny, sprawdzony w ASO Ford. Serwisowany faktycznie do końca w Fordzie. Przed zakupem sprawdzony dogłębnie - wszystkie części, również te eksploatacyjne na oryginale Motorcrafta, blacha 100% oryginał. W środku pełna skóra, w stanie jak na ten przebieg idealnym. Widać że bardzo dbane, pachnące, czyściutkie, ma się wrażenie że to nowy samochód. Nie mogłem uwierzyć, ze to autko jest tak utrzymane i w dodatku z Niemiec. Po zakupie oczywiście kontrola luzów zaworowych - mechaniek określił "są ustawione książkowo". Byłem do regulacji gazu, abym wiedział że jest ok to wywalili oczy ze zdziwienia że mam duży filtr gazu. Zdziwili się bo zazwyczaj w PL nie stosuje się tego filtra ze względu na koszty - 300pln. Mechanik od Prinsa, po zmianie filtrów i wyruszenie na strojenie powiedział że tutaj nie ma czego stroić, ze jest idealnie. Samochód pracuje bardzo cichutko, równiutko, nie mam na prawdę do czego się doczepić. Jednak niepokoi mnie olej. Jest etykieta z Niemiec, przy przebiegu 169000 zmieniony olej, wszystkie filtry. Jednak pisze ze jest to olej Fuchs 10w40 czyli półsyntetyk...no i właśnie nie wiem co zrobić ponieważ zrobiłem już nim 3,5 tys i zaraz wymiana się szykuje i nie wiem czy wlać to co było czy wrócić do syntetyka np Liqui? Po zrobieniu 3,5 tys nie zauważyłem żeby brał olej - jest w normie. Silnik także czyściutki, bez wycieków. Zastanawiam się dlaczego wlali 10w40... Czy wierzyć w te mity o rozszczelnieniu silnika? Zostać przy 10w40 ale zmienić na Liqui czy wrócić do pełnego syntetyka? Jak mi radzicie?
|