[MK1] 1.6B Zetec SE - syczy rurka z powietrzem ? + ubytki oleju

[rexo]

Witam dziś sprawdzałem kilka opcji czemu silnik pali mi takie ilości oleju i czemu dymi na czarno i zauważyłem, że coś syczy.
Po chwili znalazłem problem (rurka na obrazku) + filmy niżej.



Uploaded with ImageShack.us

Czy to normalne, że ta rurka na wejściu do silnika syczy i że mogę ją swobodnie wyciągnąć?
Podczas pracy silnika wyciągnięcie tej rurki powoduje znacznym zwiększeniem obrotów.
Tak ma być czy raczej się to łączenie rozszczelniło??
Silnik chodzi stabilnie, nie faluje nic.


Napiszę też kilka zdań o swojej Foce i doradzicie mi może czy jest nadzieja aby coś z tym zrobić?
Foka 1.6 Zetec SE Kombi 100km 2001, przebieg na liczniku ~200k.
Pali olej - dymi (1L na 1000k albo - czasami mniej, a czasami może i trochę więcej). Ciśnienie sprężania w cylindrach: do 17, 17, 18, 18 patrząc od strony rozrządu (czyli dosyć wysokie!).
Dziś wykonałem test temperatury w trybie serwisowym: w stanie spoczynku 23 stopnie, podczas dociśnięcia go po mieście, małych korkach temperatura ok 94-96 stopni C - pod koniec jazdy do 100 C. Sprawdziłem na postoju przy 100 C załącza się chłodnica chwilę podmucha i się odłącza - więc wygląda wszystko ok. Dodam, że ciśnienie chyba się utrzymuje dobre w układzie chłodzenia bo przy silniku o temp ok 98-100 stopni (więcej nie weszło), gdy odkręciłem kurek, zaczęło mocno parować i płyn (różowy) zaczął się gotować. Upuściłem trochę pary na w pół odkręconym korku aby odpowietrzyć w razie czego układ. Gdybym odkręcił cały to woda by chyba wyskoczyła na wierzch - więc szybko dokręciłem.
Z gniazda bagnetu olejowego nic nie dmucha i nie pluje olejem, ani trochę.
Z korka wlewu oleju troszkę pluje (oczywiście gdy jest odkręcony!), na gorącym silniku.
Palenie oleju widoczne jest głównie podczas odpalania samochodu na gorącym silniku (na zimnym raczej nie dymi), po zatrzymaniu się i ruszaniu (np. na światłach), po mocnym przyciśnięciu na postoju do 4000 i po puszczeniu gazu dymi najwięcej... chwilkę podymi i na biegu jałowym po chwili dymienie z grubsza ustępuje. Mam wrażenie też, że po hamowaniu silnikiem i ruszeniu dymi.
Odłączyłem również przewód odpowietrzania, który idzie do filtra powietrza (wchodzi w rogu pojemnika filtra przez taką gąbeczkę) i nie było tam żadnego ciśnienia ani nic, przewód od strony silnika lekko zabrudzony olejem, ale przy filtrze powietrza sucho i ani kropli leju. Przewód również drożny.
Nie napisałem jeszcze, że zdarzyło mi się, że pluł olejem z rury - ale to jak miał poziom oleju mniejszy niż minimum.
Zimą problem spalania oleju był znacznie zmniejszony.
Czasami te z po dodaniu gazu do 3000-4000 obrotów, gdy wskazówka spada, słychać strzelenie jakby z gaźnika (w starych samochodach) tylko dużo cichsze ale słyszalne najlepiej z kabiny kierowcy.
Cały samochód ogólnie lepiej śmiga i nie pali oleju gdy nie jest mocno nagrzany.

Nie dodałem również że jeżdżę na oleju Valvoline Max Live 10w40 - syntetyk (ah te amerykańskie wynalazki ;P).
Wcześniej rok jeździłem na Mobil 1 Super 2000 10w40 również ale to był pół-syntetyk.


Pytanie kolejne czy kopcenie - czy może być to wina kata?

Z tego co wiem remont silnika - nieopłacalny.
Jedynie wymiana uszczelniaczy zaworowych jest wyjściem - ale czy to pomoże?
Doradźcie czy robić uszczelniacze, czy zalać ceramizerem i mieć to w 4 literach - ewentualnie poszukać innego silnika.
No i oczywiście co z tym syczeniem!

Pozdrawiam.


------ EDIT ------
Dorzucę zaraz filmiki z pracy silnika i tej rurki - wystarczy ją przegiąć w bok i powietrza idzie więcej - wzrastają obroty.

------ EDIT 2 -----
Filmy [720p]:

- film nr 1: Focus Syczenie cz.1 - YouTube - praca silinka + wyjmowanie owej rurki
- film nr 2: Focus syczenie cz.2 + odłączenie odpowietrzenia - YouTube - odłączenie odpowietrzenia + ruszanie rurką lekko w bok
- film nr 3: Focus bez korka wlewu oleju - YouTube - praca silnika bez korka oleju, tu akurat nic nie pluje (temp 91-92 C)
- film nr 4: Focus gazowanie - YouTube - gaz do 5000 obrotów, akurat na filnie nie słychać tych strzałów zprzy spadaniu obrotów ale często je słyszę (i nie są to żadne zjawy :])
po filnie nr 4, taksówkarz podszedł i poprosił, żeby przestać bo go zadymię ;D!

Koniec filmów.