Kręci, nie pali :(
 

Witam, na wstepie pragne przeprosic jezeli jest juz podobny temat albo w zlym dziale napisalem ale zalezy mi szybko na pomocy.

Otóż posiadam focusa FFI z 2003 r 1,8 tdci 127k km mam go od niespełna trzech dni i juz mam problem :( przez pierwsze dwa dni pieknie palil i jezdzil jak rakieta nastepnie schodze po dwoch dniach rano i tu zonk nie chce wogole odpalic :( tylko słychac ze kreci ale nie moze zaskoczyc. Próbowalem na kablach bo myslalem ze akumulator padl lecz tez to nic nie pomoglo :( niedawno byly robione pompowtryski. Jezeli to cos pomoze to po przekreceniu kluczyka gasna wszystkie kontrolki a po probie odpalenia zaczyna migac od swiec (spiralka) krecilem go juz caly dzien i nic :(:( Prosze o pomoc i z góry za nia dziekuje :)

pompowtryski [panna]
sprawdź jednak rozrusznik, nie kręć non stop bo go w mig zajedziesz
podmień też czujnik położenia wałka rozrządu - część niedroga w granicach 100zł

PS. a filtry powymieniane ?

Na 99% padł czujnik położenia wałka rozrządu. Miałem dokładnie tak samo, auto jeździło bez problemów, aż tu nagle pewnego dnia już nie chciało odpalić. Miałem dokładnie takie same objawy jak ty, także jestem na 99% przekonany że to wina tego czujnika - nowy w ASO kosztuje niecałą 100zł, w zamienniku nie występuje. Wymiana banalnie prosta, wystarczy odkręcić jedną śrubkę i podpiąć wtyczkę. Czujnik ten znajduje się na pokrywie zaworów jest w nią "wkręcony" od góry, po prawej stronie - jak otworzysz maskę to nie ma opcji żebyś go nie zauważył (no chyba że masz jeszcze plastikową osłonę - ale to tylko 2 dodatkowe śrubki:))

1. wymienić filtr paliwa
2. przeczyścić zawór elektromagnetyczny pompy

i powinien odpalić

dzieki wielkie sprobuje i zdam relacje czy pomoglo :):):)

stawiam zdecydowanie na ten czujnik polozenia walka rozrzadu :)

i nie napisal czy to ten czujnik ;/a mam to samo...

swoja droga czas dostawy czujnika do ASO FORD 2 dni (szkoda im kasy zeby miec na stanie czujnik za 109zl brutto)

zakup w sklepie abc ford lub innym 1dzien :)

Wiec sprawa miala sie dalej tak pojechalem do serwisu (wyczytalem na tym forum ze jeden z lepszych w kraku) powiedzialem jak sie sprawa ma a oni mi po 3 dniach mowia ze podpinali pod kompa i sprawdzali wszystko i wyszlo i mze to wina akumulatora (przy opkazji wymienili olej i filtry) wiec oddalem moj akumulator na gwarancji i po dwoch tygodniach wsadzam znowu nowy i odpalilo ale z trudem przejechalem mozez z 10km i na nastepny dzien znowu to samo lipa i nie pali :(:( teraz jednak was poslucham i zrobie najpierw z tym czujnikiem tlyko nie wiem gdzie szie z tym udac a sam raczej boje sie za to zabierac zeby nie spieprzyc :/:/