Śšwiatł‚a do jazdy dziennej
 

To mój pierwszy post na tym szacownym Forum, jestem zestresowany :-) i z góry proszę o wyrozumiałość, jeśli w jakiś sposób uchybię netykiecie lub napiszę coś kontrowersyjnego.

Zastanawiam się nad rozwiązaniem dotyczącym wymienionych w tytule świateł. Najpierw odruchowo pomyślałem o LED-ach, lecz zakiełkowały we mnie wątpliwości:

1. Podobno różnie bywa z przepisowością tego rodzaju świateł. Mam na myśli zarówno ich homologację, jak i prawidłowe umiejscowienie (rozstaw / wysokość nad ziemią). Słyszałem, że zagraniczna policja może być w tej kwestii mniej wyrozumiała niż polska.

2. Jak takie LED-y świecą po dłuższym czasie użytkowania?

3. Na ile inwazyjny byłby ich montaż w focusie?

4. Jak, zwłaszcza nie te z najwyższej półki, LED-y spełniają swoją rolę? Czy rzeczywiście czynią auto bardziej widocznym (w porównaniu do klasycznych świateł bądź lepszych LED-ów)?

W związku z powyższym zacząłem zastanawiać się nad rozwiązaniem alternatywnym, czyli modułem DRL, który automatycznie załącza światła dzienne i korzysta z żarówek w kloszu reflektorów.
Czy moglibyście podzielić się Waszymi refleksjami na ten temat? Jestem początkujący w tematyce, więc każda z nich będzie dla mnie cenna.

Dziękuję,
pozdrawiam,
E.

Witamy, poczytaj CAŁY ten temat:
http://www.focusklubpolska.pl/showthread.php?t=37945

ps. jestem pod wrażeniem, że kolega pisze na forum tak jak się należy, czyli z ogonkami i poprawnie :-)

Dziękuję.
Kurcze, ale to fachowe. Zobaczymy, czy starczy mi procesora, żeby przetrawić! :smt017

;)

Zawyża tutejszy poziom (oprócz tytułu). Ale chwała mu za to.

Jeśli chodzi o światła dzienne DRL to według mnie jednym z najlepszych rozwiązań jest zastosowanie oryginalnych świateł z samochodu tak jak to jest przedstawione w 101 napraw. Wrzucam poniżej link do odcinka:

https://player.pl/programy-online/10...0422?atpl#play

Znalazłem to przy okazji przeglądania forum. W programie Pan Duda montuje fajny sterownik do świateł w Focusie MK1. Można ustawić żeby światła drogowe (długie) świeciły np. na 30% w ciągu dnia na pozycji "0" włącznika świateł.

Dodatkowo można ustawić za pomocą takiego sterownika odprowadzanie do domu, co jest bardzo fajną opcją.
Sam rozważam zamontowanie czegoś takiego kiedyś w moim Focusie ;)

Jeśli chodzi o same światła LED to poniżej moja skromna opinia:

1. Przepisy jasno określają jaka ma być wysokość świateł oraz odstęp od krawędzi pojazdu. Osobna kwestia to homologacja takowych świateł. Podejrzewam, że tanie (kiepskie) zestawy z alledrogo nie posiadają homologacji, ale to tylko moje przypuszczenia. Zestawy renomowanych firm (np. Philips) taką homologację posiadają i można je spokojnie montować.

2. Jak wyżej, wszystko zależy od ceny. Jeśli odżałujesz na jakiś lepszy zestaw to myślę, że LEDy będą dobrze świecić, nawet po dłuższym czasie. Sam sporo widzę na drogach aut, w których jeden LED świeci a drugi wcale albo słabo, dodatkowo najtańsze LEDy są praktycznie niewidoczne z większej odległości co stwarza realne zagrożenie na drodze. Raczej nie oszczędzałbym w tej kwestii.

3. Montaż takich świateł raczej wygląda podobnie w większości aut. Zbyt wiele "psuć" nie trzeba. Nie do końca orientuję się jakie jest mocowanie takich świateł ale przypuszczam, że zazwyczaj odbywa się to za pomocą śrub do plastików zderzaka. Jeśli chodzi o elektrykę to można zakupić szybkozłączki do kabli dzięki czemu nie musimy ciąć kabli i ograniczyć prace do minimum.

4. Podobnie jak wyżej, wszystko opiera się o cenę. Najtańsze zestawy raczej pogarszają widoczność pojazdu niż polepszają.

Podsumowując, dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest sterownik DRL, dzięki któremu dostajemy bardzo dużo opcji sterowania światłami. Z tego co wiem, sterownik kosztuje porównywalnie do dobrego zestawu świateł LED. A jeśli już muszą być LEDy, to tylko i wyłącznie dobre zestawy, tak abyśmy byli dobrze widoczni na drodze :)

Teoretyzujesz, zgadujesz, podejrzewasz. A to stanowi słabą rekomendację.

Do fokusa mk2 fl kupiłem światła dzienne ze zintegrowanymi p-mgielnymi za 600 zł (niestety, wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to auto to ogólnie szajs). Homologacja była nawet na papierze, woziłem ten papier w schowku. I co z tego. Po pierwszej zimie do jednego dostała się wilgoć. Gdy auto sprzedawałem, po 4 latach, jedno dzienne nie świeciło już wcale.

Moduł na % świateł drogowych może sobie mieć homologację, ale sam reflektor takiej nie ma, więc mandacik czy brak stempla w DR jak najbardziej się należy.

Montaż takich świateł w fokusie mk2 jest bezinwazyjny, bo do otworów fabrycznie przeznaczonych dla świateł p-mgłowych.

Autor tematu poprosił o refleksje na temat DRL w samochodzie więc takowej udzieliłem. Nie twierdze, że jestem wyrocznią i to co piszę to 100% pewnik.

Zdarzyło mi się montować DRL w aucie ale obecnie na rynku jest mnóstwo zestawów do świateł dziennych z różnymi rozwiązaniami dlatego przypuszczam.

Tak z ciekawości, to żeby używać 30% mocy świateł potrzebujemy do tego homologacji? Reflektor ma homologację producenta, moduł DRL ma homologację mimo to nadal można zarobić mandat?

Oczywiście. Bo reflektor ma homologację na światła drogowe, a nie na drogowe używane jako dzienne. Nie ważne na ile % świecą (kto i czym/jak to zmierzy?) - jedziesz w dzień na drogowych.

I naprawdę nie wiem czy szkodzi to mniej niż mijania, bo (prawidłowo ustawione) mijania mają na odpowiedniej wysokości odcięcie, a drogowe nie.

Dziękuję Państwu za rozwinięcie wątku.

Moje milczenie wynika z faktu, że zostałem przytłoczony. Jak to w poważnej dyskusji: każda udzielona odpowiedź rodzi nowe, istotne pytania. Muszę się teraz z tym wszystkim intelektualnie uporać.

Mam lampy dwufunkcyjne DRL/pmgielne, chyba drugi rok, valeo, używki jak nowe, udało się dorwać za 200pln. Sterowanie przez dwa przekaźniki zrobiłem samemu, w trybie AUTO można zapomnieć o pokrętle od świateł... chyba że pada deszcz.