Chrobotanie rozrusznika przy odpalaniu?
 

Foczka 1,8, benzyna.
Od kilku dni ZDARZA SIĘ (nie zawsze, ale coraz częściej), że w momencie zapalania silnika słychać przez moment (ok. 1 sek.) jakiś chrobot z dołu pod silnikiem, jakby coś lekkiego tarło albo latało luzem?. Mechanik (akurat robił mi rozrząd) sugerował, że to może być jakiś problem z rozrusznikiem. Choć do przyjazdu do niego takich objawów nie było... :(
Silnik cały czas zapala bez najmniejszych problemów. Żadnych innych "efektów" nie słyszę ani nie czuję.

A wg Was - co to może być?
Co trzeba by zrobić, aby zdiagnozować dokładnie? I ile może kosztować ewentualne usunięcie problemu?

Może jestem przewrażliwony, ale wszelkie "obce" dźwięki strasznie mnie wkurzają. przy okazji niepokoją...

Dziękuję z góry za pomoc. :)

29.05.2009
Doprecyzuję: chrobotanie słychać przez mniej, niż sekudnę, w chwili, gdy silnik już zaskoczył i rozrusznik się od niego odłącza..
Częściej na zminym silniku, rzadko na ciepłym. Jeśli po pierwszym "rozruchu z chrobotem" wyłączę silnik i zrobię ponowny rozruch, to na ogół jest już normalnie (czyli cicho).

Może to pokoże określić przyczynę?

Szybko zawieź mi z powrotem focusa i niech dokręci śrube od rolki bo zaraz ci pasek przeskoczy i będziesz miał po silniku jak ja!!

Nie strasz! [nono]
Objawy kojarzą mi się raczej nie z rozrządem...
Ale mogę się mylić. Dlatego pytam FACHOWCÓW na tym forum. :)

Nie strasze Cie, po prostu ja miałem takie same objawy i stało się to co się stało. I też chrobotało tylko przy zapalaniu, dlatego prawdopodobnie, że właśnie wtedy jest największe przeciążenie na pasku. Dlatego też pasek przeskakuje w 90% przypadków przy zapalaniu. Nie jestem specjalistą od mechaniki, więc mogę się mylić. Napisałem tylko g/woli ostrzeżenia.

P.S. W focusach nie ma wieloklinu czy jak to się nazywa, i dlatego rolke trzeba dokręcać kluczem dynamometrycznym.

Dzięki. :)

Czy ktoś jeszcze przyłączy się do tej opinii?
Jeśli to jest groźne, to polecę do mechaników, którzy robili rozrząd. Ale nie jestem żadnym fachowcem, chcę być w miarę pewien, żeby mnie nie zbyli łatwo...
Bo - z drugiej strony - jeśli okaże się, że to nie to, to pewnie zapłacić przyjdzie...

Jesli przed wymiana rozrządu tego nie było, to sprawa jest raczej oczywista. W każdym razie sprawdzic muszą bez żadnej łaski. Co innego jeśli problerm nie jest nowy.

Miałem metaliczny odgłos przy uruchamianiu silnika.
Okazało się, że rozrusznik był do regeneracji - koszt 100zł i spokój.

pozdrawiam
Arturek

Kolego ciężko stwierdzić jaki to dźwięk i co się dzieje skoro tylko Ty go słyszysz :roll:

Pierwsze co przychodzi mi do głowy - rozrusznik. A przy mechaniku odpalałeś i słyszał to ktoś ???? Dzwięk wadliwego rozrusznika można poznać bo jest bardzo charakterystyczny.

Przy odbiorze po rozrządzie, gdy zwróciłem uwagę mechanikowi na ten dźwięk (dziwne, że sam tego nie zauważył! :evil: ) - stwierdził, że to rozrusznik.
Jestem laikiem, więc "kupiłem" jego wersję w w ciemno i szykowałem się już do elektryka...

Ale po Waszych postach zaczynam kojarzyć to inaczej - komplet obserwacji jest taki:

1. Dźwięk słychać w fazie tuż po "zaskoczeniu" silnika - nie jest metaliczny, ale taki jasny, matowy, jakby coś było luźne albo o coś tarło. Trwa mniej, niz sekundę.

2. Przez chwilę po zapaleniu silnik pracuje ewidentnie nierówno i ma jakiś dziwny przydźwięk - wydaje mi się, że z okolic rozrządu. :(
Później też nie pracuje jak aksamitnie, jak kiedyś.

3. Tuż po zapaleniu bywa (nie zawsze) strasznie słaby, zwłaszcza na niskich obrotach. Zresztą, słabszy jest w całym zakresie, trudniej go rozbujać. Także, gdy jest ciepły.
Jakby komp nie potrafił mu podać odpowiedniej ilości paliwa.

4. Na jałowym silnik pracuje nie tak bezszelestnie, jak przez wymianą, wyraźnie lekko wibruje (tak dość rytmicznie, jakby mu obroty falowały), jest głośniejszy
Na komputerze pokładowym widać (na jałowym), że chwilowe spalanie nie jest stałe, ale wciąż się zmienia - od 0,5 do 0,9 l/h, czasem skacze nawet na 2,5 l/h. Przedtem trzymało stabilnie 0,9 l/h i ani drgnęło.

5. Spalanie (wg komputera) mi wrosło - na trasie o ok 1,5 l/100km (było 6,1, jest 7,5-7,6), średnie mieszane o niecały litr.
Generalnie:
- chwilowe na trasie nie spada do wartości sprzed rozrządu,
- przy hamowaniu silnikiem komp nie wskazuje juz NIGDY 0,00 l/100 km
- przy przyśpieszaniu pije chwilowo o kilka litrów więcej, niż wcześniej wtakich samych okolicznościach, a i tak jest słabszy, niz był; a do tego chwilowe wskazania kompa się mocno wahają, jakby komp nie wiedział, ile podać.

6. Ogólnie mam wrażenie, że komp nie potrafi obecnie równomiernie dawkować paliwa - wskazania chwilowe "wariują" i są o wiele wyższe, niż wcześniej.
Średnia, oczywiscie, też. :(

Dlatego mam wrażenie, że to jednak rozrząd.
Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Pozdrawiam.

P.S.
Dzisiaj oddaję auto do poprawki. Mam nadzieję, że będzie chodziło wzorowo, jak przedtem.
W końcu - wybrałem ten serwis dlatego, że był polecany na tym forum. [banghead]
A tu : [ass] i [ups]
Jeśli się nie poprawią, to podam w końcu jego nazwę do publicznej wiadomości.

Jesli warsztat jest tutaj polecany, to podaj go tak czy siak. Jesli poprawią bez szemrania, będzie to na ich plus, a jesli będą udawać Greka, ostrzeżesz następnych.

Problemy z silnikiem po rozrządzie?
 

Podam, jak zweryfikuję jazdą.

A swoją drogą: czy wg Was powyższe objawy (z mojego poprzedniego postu) potwierdzają wersję "rozrządową" ? Mechanik mówi, że nie jest możliwe np. pomylenie się o 1 ząbek na pasku, bo silnik by padł od razu. A jeśli pracuje nierówno czy traci moc, to wg niego problem raczej gdzie indziej. Tylko gdzie? No i dlaczego objawy ujawniły sie dokładnie po wyjeździe z warsztatu?
Może jeszcze jekieś inne sprawy sie nałożyły?
Czy np. gorsze paliwo może dać podobne objawy?

Do dziwnych dźwięków na razie się mechanik nie odniósł wprost, choć był skłonny nadal raczej obstawiać rozrusznik. Ale jak wczoraj owe dźwięki usłyszałem podczas jazdy (a konkretnie na jałowym, w korku), to wersja z rozrusznikiem raczej wątpliwa... [screwy]
...

Zobaczymy po południu, co wyszło. Trochę się obawiam, że ponieważ ja "zielony" w mechanice samochodowej jestem, to mogę łyknąć zbyt łatwo jakąś prawdę-półprawdę/g..wno prawdę... [ass]
Dlatego liczę na Wasze podpowiedzi i sugestie. :)