Uszkodzenia po kolizji.
 

Witam serdecznie.

Ostatnim czasem zakupiłem własnie Focusa MK1 HB.
Sytuacja wyglada tak, ze stajac na czerwonym wjechala mi w dupe kobieta swoim autem. Powierzchowne uszkodzenia nie wygladaja zle poniewaz zostal wgnieciony zderzak plus uszkodzaona klapa (cala do wymiany - nie zamyka sie).
Natomiast najwiekszym problemem jest to, ze po ogledzinach wyszlo, ze podloga w bagazniku jest uszkodzona, zostala wgnieciona.
Czy jest sens bawic sie w naprawe tego uszkodzenia? I mniej wiecej jaki moze byc tego koszt? Dodam, iz z OC sprawcy odszkodowanie juz uzyskalem tylko czy jezeli zostala stwierdzona szkoda calkowita to czy jest mozliwosc zachowania auta?

Oczywiście, że auto zostaje u Ciebie, nie ma znaczenia czy jest całka czy nie. Ty decydujesz czy naprawiasz czy złomujesz.

A mniej więcej orientujesz się jakie mogą być to koszta? Jasne, że pewnie będzie się to różniło w zależności jak bardzo jest to uszkodzone

Mniej więcej mówisz :-), gdy "patrzę" na uszkodzenia które "pokazałeś" na zdjęciach to od 1000 do nieopłacalności. :-)

No to cóż, zobaczymy na ile wycenią naprawę i będę się martwił :D

Zapewne więc niż wartość auta, bo focus z początku produkcji jest przecież wart niewiele więcej niż złom. Takich aut nie warto naprawiać, chyba że mają wartość sentymentalną (inną subiektywną).

Jak to nie warto naprawiać? Mi jak koleś wjechał w [dupablada] to naprawiałem i się nie martwiłem kosztami - starczyło z OC sprawcy.

Dlatego pisałem o wartości subiektywnej.

A obiektywnie nie warto naprawiać rzeczy, która po naprawie warta jest mniej niż kwota wydana na naprawę.

Nawet gdy robisz z OC i jeszcze Ci zostanie? Za to odszkodowanie nic lepszego bym nie kupił, a tak wiem co naprawiałem i cieszę się dalej z jazdy. :-)

Zazdroszczę ci tej radości. No i wiesz, że jestem mocno uprzedzony, więc szukam każdego małego powodu, żeby się gniota pozbyć. Już niedługo... :-)