Szybka sprawa:
Zamówiłem foczkę u dealera prawie 3 miechy temu. Termin odbioru miałem na 18 czerwca. W zeszłym tygodniu dzwoniłem jeszcze z pytaniem czy już wiadomo kiedy sie pojawi auto. Od sprzedawcy usłyszałem, ze na 100% bedzie w tym tygodniu. Dzisiaj dzwoni do mnie tenże sprzedawca i mówi: auta nie ma
Jak to nie ma? - pytam. A on: No, nie ma. Nie wyprodukowali. Do kombiaków nie było realingów dachowych i czegos tam jeszcze więc przyszedł komunikat, że w tej wersji wyposażenia aut na razie nie produkują.
No żesz karwa!
I teraz ten sprzedawca mi proponuje auta, które sa już w Polsce i sa najbardziej zblizone parametrami do tego co zamawiałem. Ale jak na razie nie ma rewelacji. Jak nie inny kolor, to wyposażenie sporo inne.
I teraz pytanie:
co z tym mogę zrobić? Jakie mam prawa? Sprzedawca mi mówi, że może złożyć zamówienie z terminem na... wrzesień
A może mogę oczekiwać lepszego wyposażenia w cenie jaka była ustalona przy wpłacie zaliczki? Nie mam nic przeciwko temu, żeby zamiast trenda w goldzie dali mi ghia. Ale powiem szczerze, ze cała ta sytuacja mnie po prostu rozwaliła. Miał ktoś taką sytację? Jaka otrzymał rekompensatę? Pomóżcie,
bo nie wiem jak z tym dealerem gadać.
Ford.....