Witam forumowiczów... dziś z takim zapytaniem.... mianowicie, jadąc dziś po naszych pięknych, szerokich, równych jak tafla lodu drogach, niechcący wpadłem w jedną jedyną w całej Polsce dziurę... no i bum.. pękła mi lewa przednia sprężyna... i tu pytanie do Was drodzy... czy kupić takie
http://allegro.pl/sprezyny-ford-focu...023009848.html i wsadzić czy czeba cos innego? albo lepszego? wystarczy że wymienię tylko przód co nie?
i sugestia do piszących o tych dziwnych stukach... ja miałem takie dziwne pojedyńcze stuknięcia przy skręcaniu kierownicą lub na małej górce.. ale tyko czasami... myślę sobie że to może był początek końca moich sprężyn???? ale jak wymienię to dopiero stwierdzę co i jak...
acha... mogę dojechać na takiej sprężynie do mechanika ok 3 km...??? czy jakaś laweta..? kawałek już tak jechałem na parking... normalnie skręcał itd...
dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam...