Witajcie
z góry przepraszam, jeżeli przypadkiem zdubluję temat, ale mam problem z alternatorem, a sprawa dość pilna.
Wymieniłem szczotki, wymieniłem pierścienie, złożyłem wszystko do kupy i
Zapalam auto, kontrolka ładowania gaśnie, chodzi wszystko przez jakieś 10 sekund i kontrolka ładowania na nowo się zapala. Wiem, że wtedy nie ładuje, bo napięcie na akumulatorze to 11,6. Dodam, że alternator robi się dość ciepły
Macie może jakiś pomysł?