witam mój problem zaczął się wczoraj, odpaliłem swoją foczkę przejechalem pare km po miescie, zaparkowałem, jeszcze sam nie zdąrzyłem jej zgasić a tu pyk i zgasła. Po jakiejs godzinie zapalil znowu bez problemów, przejechalem 30 km, czekam aż trochę turbo ochłonię i tu znowu to samo, od razu próbowałem ją ponownie odpalic ale zlapala dopiero za 7 może 8 razem, po poł godziny nie łapała w ogóle w koncu odpaliłem dodajac gazu i złapała, co to może byc?